Historia serii Leisure Suit Larry – cześć druga

Jest to druga część artykułu o historii gier z serii Leisure Suit Larry. Pierwszą znajdziecie pod tym linkiem.

Uwaga na spoilery!

Leisure Suit Larry III: Passionate Patti in Pursuit of the Pulsating Pectorals

Trzecia odsłona przygód Larry’ego ukazała się w 1989. Akcja dzieje się pięć lat po wydarzeniach z poprzedniej części. Larry wciąż przebywa na wyspie Nontoonyt, która zmieniła się w luksusowy resort wypoczynkowy. Podrywacz się ustatkował — mieszka ze swoją żoną i pracuje dla jej ojca. Sielankę burzy porzucenie go przez żonę i zwolnienie z pracy. Larry znajduje się w punkcie wyjścia – bez pieniędzy, partnerki i perspektyw. Chcąc nie chcąc ponownie przywdziewa biały garnitur i wyrusza na poszukiwanie erotycznych przygód. Tradycyjnie w otoczeniu Larry’ego szybko pojawia się kilka pięknych kobiet. Większość z nich ma oczywiście zamiar wykorzystać głównego bohatera. Dopiero ostatnia z nich, Passionate Patti, okazuje się „tą jedyną”. Niestety po spędzeniu z nią upojnej nocy Larry słyszy jak Patti wymawia przez sen imię byłego partnera. Rozczarowany Larry ucieka z hotelu i błądzi w dżungli. Z opałów ratuje go Patti, jednak obydwoje wpadają w szpony lesbijek-kanibalek. Ratuje ich zaczarowany marker, którym rysują drzwi i przenoszą się prosto do studia Sierry. Tam Larry spotyka swoich twórców i dostaje od nich ofertę pracy. W końcówce gry Larry programuje na komputerze grę o własnych przygodach.

Larry 3 Pasjonująca Patti

Larry 3 to prawdziwy powrót do korzeni. Gra używa tego samego silnika co poprzednia część, jednak tła są o wiele bardziej szczegółowe. Powróciły znane z pierwszej części sprośne zagadki. W grze zaimplementowano nawet poziom sprośności. W przypadku najwyższego niektóre partnerki Larry’ego są po prostu nagie. Poziom sprośności jest ustalany na samym początku gry za pomocą serii pytań, na które odpowiedzi powinny znać jedynie osoby dorosłe.

Nowym elementem jest przypominanie przez grę o konieczności zapisu. Funkcja ta jest niezwykle przydatna, gdyż śmierć czai się za każdym rogiem. Na szczęście tym razem zagadki są o wiele bardziej przemyślane, dzięki czemu nie nie można się zapędzić w kozi róg błędną decyzją popełnioną na początku gry.
Larry po raz kolejny przeszedł metamorfozę. Tym razem wygląda jak postawny mężczyzna z brzuszkiem. Wizerunek z gry w ogóle nie przypomina tego z okładki.

Surrealistyczne zakończenie zostało wybrane przez Ala Lowe celowo, gdyż myślał, że trzecia gra będzie nie tylko zamknięciem trylogii, ale i całej serii. Po raz pierwsza w serii gracze mogą pokierować poczynaniami innej postaci – partnerką Larry’ego, Patti. Zabieg ten miał na celu nie tylko tchnięcie świeżości w skostniałą formułę, ale i być ukłonem w stronę graczek. Chociaż od początku istnienia serii różnego rodzaju organizację feministyczne zawzięcie ją atakowały, jako seksistowską i mizoginistyczną, w Larry’ego grało więcej kobiet niż w inne gry Sierry.

Leisure Suit Larry 4: The Missing Floppies

Czwarta część serii nigdy się nie ukazała. Al Lowe był pytany o powód wielokrotnie i za każdym razem udzielał różnych odpowiedzi. Raz stwierdził, że Larry 4 miało być grą sieciową, która na pewnym etapie tworzenia została odrzucona. Innym razem, że pominięcie czwórki było żartem. Gdy ktoś go zapytał, czy pracuje nad Larrym 4, miał kąśliwie odpowiedzieć, że nad Larrym 5. Tak czy inaczej, fani na kolejną odsłonę musieli czekać dwa lata, jednak ich cierpliwość została wynagrodzona, gdyż w 1991 roku ukazały się aż dwie gry z Larrym Lafferem.

Larry 1 VGA remake

Remake pierwszej odsłony ukazał się na półkach sklepowych w lipcu 1991 roku. Gra wykorzystuje dobrodziejstwo nowego engine sierry SCI1 (Sierra’s Creative Interpreter). Powstały dwie wersje: EGA i VGA. Ta pierwsza wyświetlała obraz w zaledwie 16 kolorach, a druga w 256. Oprócz tego gry są identyczne. Powodem wypuszczenia dwóch wersji był fakt, że nie wszystkie komputery w tamtym czasie potrafiły zachować pełną prędkość przy użyciu większej gamy kolorów. 16 kolorów pozwalało na grę na słabszych maszynach. W późniejszym czasie Sierra wypuściła specjalną wersję silnika SCI, który w locie konwertował grafikę z 265 do 16 kolorów poprzez tzw. dithering. Inną zaletą remaku jest muzyka w formacie MIDI zastępująca brzęczenie i pikanie głośniczka PC speaker.

Fabularnie gra nie różni się od oryginału. Gdzieniegdzie rozbudowano dialogi, lub dodano dodatkowy żart. Duża różnica za to występuje w rozgrywce, gdyż sterowanie odbywa się wyłącznie przy pomocy myszy. U góry ekranu widnieją ikonki symbolizujące czynności: obejrzyj, zabierz, użyj, itp. Nie trzeba więc wpisywać żadnych komend, co znacznie ułatwia rozgrywkę, aczkolwiek odbiera sporo radości z eksperymentowania z parserem.

Larry 1 vga remake

Sierra sprawiła miły prezent posiadaczom starej wersji, gdyż zaoferowała im możliwość uaktualnienia za pół ceny.
Twórcy zdecydowali się kolejną zmianę wizerunku. Tym razem Larry dokładnie tak jak postać z okładki — jest groteskowym karłem z nieproporcjonalnie dużą głowę obdarzoną wielgachnym nosem i parą brwi, których nie powstydziłby się Breżniew. Była to ostatnia duża zmiana wyglądu postaci. Od tej pory to właśnie taki wygląd został przyjęty jako kanon.

Leisure Suit Larry 5: Passionate Patti Does a Little Undercover Work

Czwarta część nigdy się nie ukazała, więc technicznie rzecz biorąc, Larry 5: Fala miłości jest tak naprawdę czwartą odsłoną serii. Tym razem główny bohater pracuje dla firmy produkującej firmy pornograficzne. Jego zadaniem jest rekrutacja modelek. Praca jest okazją do poznania wielu pięknych kobiet. Jego szefowie tymczasem knują niecne plany – planują pozbyć się całej konkurencji poprzez obfite dotacje na organizację zajmującą się zwalczaniem pornografii. W tym samym czasie Patti rozpracowuje kartel muzyczny zajmujący się nielegalnym umieszczeniem przekazu podprogowego w wydawanych przez siebie szlagierach. W końcówce gry Larry ratuje samolot pasażerski, za co w nagrodę zostaje zaproszony do Białego Domu.

Larry 5 Fala miłości

Podczas grania można odnieść wrażenie, że w fabule kryje się gigantyczna dziura fabularna. No bo dlaczego Patti i Larry nie są razem? Co się stało z jego pracą w Sierra? W końcówce wszystko zostaje wyjaśnione. Okazuje się, że główny przeciwnik ukradł pracę Larry’ego, czyli dyskietki z częścią czwartą i spowodował u niego amnezję. Oba niezależnie biegnące wątki Patti i Larry’ego łączy to, że zarówno wytwórnia muzyczna jak i pornograficzna należą do tej samej osoby, która jednocześnie próbowała pozbyć się konkurencji, oraz przemycić podprogowo w hitach muzycznych chęć kupowania pornografii.

Fabuła jest najgorsza w całej serii. Po przejściu gry łatwo zrozumieć co Al Lowe próbował osiągnąć, jednak widać także, że kompletnie mu to nie wyszło. No bo tak naprawdę całość została wymyślona tylko po to, aby Larry znów mógł bezkarnie zaliczać kolejne przygody łóżkowe. Mimo iż chęci bez wątpienia był dobre, gra rozczarowuje. Najmocniejsza strona serii, czyli humor jest bardzo miałki. Kilka żartów jest bardzo zabawnych, jednak w grze jest dużo więcej sucharów. Satyra na przemysł muzyczny zwyczajnie zawodzi. Są też żarty z gatunku dzisiaj-to-by-nie-przeszło. Jedna z zagadek polega na ubrudzeniu Patti tonerem z kserokopiarki – nabyty w ten sposób blackface pozwala dostać się do studia hip-hopowego.

Ciekawą metamorfozę przeszła grafika. Najłatwiej ją porównać do gry Day of the Tentacle. Pespektywa jest zaburzona a postacie wyglądają bardzo kreskówkowo. Podobnie jak remake, gra została wydana w wersjach VGA i EGA. Planowano także wersję głosową, jednak ta nigdy się nie zmaterializowała. Wersja na CD nie różni się niczym od dyskietkowej.

Larry 5

 

Zrezygnowano całkowicie z możliwości zginięcia lub zapędzenia się w kozi róg. Osiągnięto to jednak w kuriozalny sposób. W przypadku pominięcia przedmiotu znajdującego się w lokacji, do której nie ma już dostępu, gra automatycznie zalicza wykonanie zadania. Jest to bez wątpienia najprostsza ze wszystkich odsłon. Na tle poprzedniczek gra przechodzi się niemal sama.

Leisure Suit Larry 6: Shape Up or Slip Out!

Tym razem twórcy postanowili wrócić do korzeni. Zamiast skomplikowanej szpiegowsko-sensacyjnej fabuły całe skupienie poszło na podryw. Larry znowu jest wolny jak ptak (rozwód nastąpił między grami). W wyniku przypadku trafia do telewizyjnego show, w którym wygrywa wycieczkę do ekskluzywnego kurortu. Tam na swojej drodze spotyka całą galerię pięknych kobiet. Jak zwykle nic nie idzie z jego planem i każda randka kończy się katastrofą. Zamiast oczekiwanego seksu Larry zostaje albo brutalnie wychłostany, albo porażony prądem. W grze znalazł się też najbardziej kontrowersyjny żart z całej serii – Larry zostaje zgwałcony przez transseksualną Shablee. Mimo wszystko po serii porażek, Larry’emu udaje się w końcu poderwać piękną Shamarę, z którą spędza upojną noc.

Tej części bliżej jest to reebootu, niż kontynuacji. Wątki z poprzednich części zostały całkowicie porzucone. Żadnego szpiegostwa, mafii i skomplikowanych intryg. Po prostu Larry i kolejne nieudane próby podrywu. Takie podejście może się wydawać dziwne, jednak autorzy sami zapędzili się w kozi róg. Esencją gry ma być podryw w wykonaniu nieudacznika, więc Al Lowe musiałby wciąż wymyślać nowe absurdalne powody, dla których para zerwała. Warto jednak zwrócić uwagę, że według oficjalnego przewodnika gry Larry wciąż spotyka się z Patti, więc…otwarty związek? Tak czy inaczej, formuła gry sprawdza się znakomicie. Larry poznaje dziewczynę, dowiaduje się, jak może jej zaimponować, wykonuje jakieś pokrętne machinacje, aby tego dokonać, po czym przeżywa bolesne upokorzenie.

Niewielkim zgrzytem jest grafika łącząca ze sobą karykaturalne kształty znane z poprzedniej części z dygitalizowanymi skanami prawdziwych obiektów. Zupełnie jak grafik nie potrafił się zdecydować czy iść w realizm, czy w kreskówkę. Podobny kontrast cechuje postacie – jedynie Larry jest komiksowo zdeformowany, podczas gdy wszyscy mieszkańcy La Costa Lotta zachowują normalne proporcje ciała.

Gra została wydana w dwóch wersjach. VGA jest oparta na tym samym engine co Larry 5. Druga wersja używa nowego engine Sierry – SCI2. W ten wersji grafika jest w rozdzielczości SVGA (640 × 480). Różnica jest całkiem spora. Duży postęp dokonał się także w warstwie dźwiękowej. Każda lokacja ma swój osobny temat przewodni. Niektóre z nich są całkiem chwytliwe. Larry 6 to także pierwsza gra w serii z dubbingiem. W Larry’ego wcielił się Jan Rabson – doświadczony aktor głosowy działający w branży już od wczesnych lat 80.
W grze przywrócono możliwość śmierci. Zrobiono to jednak jedynie z powodów humorystycznych, gdyż zaraz po zabiciu głównego bohatera cofamy się bezpośrednio do momentu przed wykonaniem feralnej akcji. Możemy też odsłonić walory naszych wybranek w formie easter-eggów.

Leisure Suit Larry 6: Shape Up or Slip Out! (Z impetem w głąb) – recenzja

Leisure Suit Larry: Love for Sail!

Gra jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z części szóstej. Shamara okazuje się oszustką. Kobieta okrada Larry’ego i zostawia na pastwę losu przykutego kajdankami do łóżka. Bohaterowi sprzyja jednak łut szczęścia, gdyż podczas ucieczki udaje mu się zdobyć bilet na luksusowy rejs. Na statku w oko wpada mu piękna pani kapitan. Kobieta oczywiście ma Larry’ego głęboko gdzieś, jednak dla głównego bohatera to żadna przeszkoda. Podczas wycieczki miejsce ma seria konkursów z różnych dziedzin, a nagrodą za zdobycie największej ilości punktów jest upojna noc panią kapitan. Larry zabiera się do pracy.

Siódma część Larry’ego to nowa odsłona autorskiego silnika sierry – SCI3. W przeciwieństwie do poprzednich odsłon gra chodzi pod Windows i pozwala na pełnowymiarowe animacje. Na wczesnym etapie produkcji eksperymentowano z możliwością stworzenia gry FMV na wzór Gabriel Knight 2 czy Phantasmagoria, jednak pomysł został szybko porzucony. Okazało się, że zabawne w założeniu sceny odgrywane przez prawdziwych aktorów stają się „niedorzeczne i obleśne”. Powrócono więc do kreskówkowego stylu.

Grafika przeszła zmianę po raz kolejny. Tym razem tła i postacie są rysowane ręcznie. Całość przypomina klasyczne kreskówki Disneya. Grafika jest wyjątkowo przyjemna dla oka. Wrażenie psują jedynie animacje, gdyż mają zdecydowanie zbyt małą ilość klatek.

Pod względem humoru jest to bez wątpienia najlepsza gra w cyklu. Po raz pierwszy w serii (i niestety ostatni) gra otrzymała polski dubbing. W Larry’ego wcielił się Jerzy Stuhr. Był to strzał w dziesiątkę. Towarzyszy mu Katarzyna Figura w roli ponętnej pani kapitan, oraz cała plejada gwiazd polskiego dubbingu. Aktorom pomaga fakt, że autorzy tłumaczenia nie próbowali tłumaczyć gagów dosłownie, tylko je odpowiednio przerobili, aby pasowały do polskiej rzeczywistości.

Do serii powróciła możliwość wpisywania komend. Zrezygnowano jednak z możliwości zabicia Larry’ego.

Larry 7: Miłość na fali – recenzja

Leisure Suit Larry 8: Lust in Space

Gracze, którym udało się zdobyć pełen komplet punktów w grze Larry 7, raczenie byli dodatkową sceną po napisach, w której statek został porwany przez UFO. Był to teaser nadchodzącej odsłony Leisure Suit Larry 8: Lust in Space (alternatywny tytuł Explores Uranus). Prace nad nią rozpoczęły się zaraz po wydaniu siódemki. Niestety na przeszkodzie stanęły problemy finansowe Sierry. Założyciele firmy, czyli Ken i Roberta Williams, sprzedali firmę. Nowy nabywca szybko rozpoczął cięcia. Ich ofiarą padł departament gier przygodowych. Al Lowe opuścił Sierrę w 1999.

  Historia serii Leisure Suit Larry - cześć pierwsza

Fabuła miała mieć miejsce na planecie zamieszkałej przez plemię wojowniczych amazonek, które mają zamiar wykorzystać Larry’ego do prokreacji, celem spłodzenia ludzkich hybryd, które podbiją Ziemię. Po raz pierwszy w serii gra miała być w pełnym 3D. Po grze zostało jedynie kilka screenshotów i krótki teaser.

Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude

Po trzech latach od odejścia z firmy Al Lowe zaczął otrzymywać maile od swojego byłego pracodawcy. Właściciele marki planowali wznowienie serii. Lowe był zainteresowany, jednak w pewnym momencie komunikacja się zwyczajnie urwała. W późniejszym czasie Lowe dowiedział się, że w trakcie rozmów gra była już niemal gotowa. Firma prawdopodobnie chciała tylko użyć nazwiska sławnego projektanta w celach marketingowych.

Gra jest nie tyle kontynuacją ile spin offem. Głównym bohaterem jest Larry Lovage, który jest siostrzeńcem sławnego Larry’ego. Loveage studiuje na uniwersytecie, jednak nie cieszy się popularnością wśród rówieśników. Jego marzeniem jest występ w randkowym reality show”Swingels”, w którym o względy uczestnika rywalizują trzy piękne kobiety. Larry musi jednak najpierw udowodnić swoją skuteczność w uwodzeniu kobiet.

Po raz pierwszy w serii gra nie jest przygodówką point and click, a trójwymiarową platformówką z minigierkami. Sterując Larrym, zwiedzamy teren campusu i kolekcjonujemy różne obiekty. Reszta to niezwykle proste minigierki. Podczas rozmowy nie wybieramy dialogów, tylko gramy w przypominającą flappy bids gierkę, w której sterujemy plemnikiem. Od powodzenia gierki zależy przebieg rozmowy. Minigierką jest mieszanie drinków, ich picie, taniec, skakanie na trampolinie itp. Niestety te sekcje są proste i powtarzalne i nudne.

Jeśli humor w poprzednich odsłonach przypominał rubaszne skecze Benny’ego Hilla, tak tutaj mamy do czynienia z American Pie. Żarty są bardziej dosadne i prostackie. Wiele z nich wbrew intencjom twórców zwyczajnie nie śmieszy.

Gra została stworzona przez podwykonawcę – High Voltege software. Rok po wydaniu pojawiła się możliwość zamówienia preordera sequela gry zatytułowanego Leisure Suit Larry: Cocoa Butter. Po jakimś czasie oferta została usunięta, a grę oficjalnie anulowano.

Ciężko powiedzieć, do kogo gra jest adresowana. Miłośnicy oryginalnej serii oczekiwali przygodówki, a nie platformówki z mini gierkami. Dla młodszych graczy postać Larry’ego nie była kultowa, więc nie przejawiali nią zainteresowania. Natomiast miłośnicy gier platformowych mieli do wyboru o wiele lepsze pozycje. Sam Larry Laffer pojawia się jedynie w krótkim cameo.

Leisure Suit Larry: Pocket Party

Planowana na 2005 rok kolejna odsłona przygód siostrzeńca Larry’ego. Gra miała się ukazać na przenośną konsolę N-Gage. Produkcję anulowano, gdy konsola okazała się komercyjnym niewypałem.

Leisure Suit Larry: Love for Sail mobile

Gra została wydana wyłącznie na telefony komórkowe. Chociaż produkcja ma taki sam tytuł jak siódma odsłona, nie jest jej konwersją a nowym niezależnym tytułem. Akcja dzieje się pomiędzy częścią trzecią i piątą, więc w pewnym sensie można ją uznać za brakującą część czwartą. Gra podzielona jest na siedem rozdziałów. Larry zostaje wysłany na seminarium (bohater wciąż pracuje w Sierra). Głównym celem gry jest odzyskanie brakujących dyskietek części czwartej. W grze spotykamy różne postacie związane ze Sierrą: Ala Lowe, czy Kena i Robertę Williams.

Styl graficzny przypomina wczesne gry z serii Zelda. Gra ma swój urok, jednak na pewno nie jest to poziom starych odsłon.
Al Lowe nie uczestniczył w produkcji tej gry.

Leisure Suit Larry: Box Office Bust

Kolejna gra z serii ukazała się dopiero w 2009. Gracze mieli, na co czekać, gdyż w produkcję zaangażowane były dwa legendarne studia: Team 17 i Codemasters. Na dodatek gra dostała największy budżet w całej serii, co pozwoliło na zatrudnienie znanych aktorów i celebrytów. Producenci gry stwierdzili, że zapoznali się z opiniami graczy i wyeliminują błędy poprzedniczki. Zapowiedzieli też, że gra nie będzie próbowała żerować na nagości i szokowaniu wulgarnym humorem.

Głównym bohaterem ponownie jest Larry Lovage. Jego wujek, Larry Laffer oferuje mu pracę w swoim studiu filmowym — Laffer Studios. Młody Larry ma wykonywać różnego rodzaju prace dorywcze, jednak jego głównym zadaniem jest odnalezienie sabotażysty pracującego dla konkurencji.

https://www.youtube.com/watch?v=7-h63HDt0M8

Box Office Bust to gra z otwartym światem łącząca ze sobą elementy platformówki, wyścigów i bijatyki. Pojawiają się także zagadki logiczne. Niestety praktycznie każdy z tych elementów został wykonany źle. Nie dość, że gameplay jest nudny to jeszcze powtarzalny. Problemy sprawia także sterowanie i praca kamery co powoduje dodatkową frustrację. Prawdziwą wisienką na torcie jest scenariusz napisany przez niejakiego Allena Coverta. Nazwisko nic wam zapewne nie mówi, ale osobnik ten jest bliskim współpracownikiem Adama Sandlera i uczestniczył w produkcji większości „komedii” tego aktora. Każdy, kto obejrzał choć jeden film wytwórni Happy Madison powinien wiedzieć, z jakiego rodzaju humorem mamy w grze do czynienia.

https://www.youtube.com/watch?v=zPhEKdyTccc

Gra dostała kilka tytułów najgorszej gry roku. Znajduje się też na wielu branżowych listach najgorszych gier w historii. Al Lowe podziękował twórcom, że trzymali go z dala od tego bałaganu. Twórca serii porównywał oba spin offy do otrzymania listu z żądaniem okupu od porywaczy syna – „z jednej strony cieszysz się, że twoje dziecko wciąż żyje, ale z drugiej, spójrz co mu zrobili…”. Co ciekawe, chociaż Lowe nie był zaangażowany w projekt, w grze pojawia się wzorowana na nim postać – Big Al. Aktor, który podkładał postaci głos chwalił się, że dostał 30 tys dolarów za półtorej godziny pracy.
Jeśli można doszukać się czegoś pozytywnego w tym bałaganie, to jest to obsada głosowa i całkiem miła dla oka grafika.

Leisure Suit Larry: Reloaded

Po zakończeniu pracy w Sierze Al Lowe usiłował bezskutecznie wystartować z nową oryginalną marką – komediową przygodówką pod tytułem „Sam Suede„. W późniejszym czasie udało mu się wyprodukować tylko jedną grę – jeśli można tak nazwać aplikację mobilną z dowcipami. Do branży Lowe powrócił w 2012 roku, gdy ogłoszono, że Replay Games wykupiło od Codemasters licencję na gry z serii Leisure Suit Larry. W planach były remaki sześciu pierwszych części w pełnym HD, z nową ścieżką dźwiękową i dubbingiem. Gry miały zostać sfinansowane przez Kickstartera. Remake pierwszej części zebrał potrzebną sumę w ciągu miesiąca.

Fabuła gry i gameplay są niemal identycznie, rozbudowana jednak została historia. Pojawia się nowa dziewczyna. Zmodyfikowano też niektóre zagadki. Powróciły znane z oryginału humorystyczne sceny śmierci, jednak nie trzeba się nimi przejmować, gdyż postać wraca do momentu przed wykonaniem feralnej akcji. Styl graficzny przypomina siódmą część. Gracze zostali także uraczeni nową ścieżką dźwiękową. Z jakiegoś powodu pojawia się zabezpieczenie, w postaci pytań, na które odpowiedź powinni znać tylko dorośli. W dobie internetu coś takiego nie ma sensu.

 

Przyjęcie gry było mieszane. Krytycy chwalili oddanie ducha oryginału, dbałość o szczegóły i humor. Oberwało się jednak długości gry -mimo dodania jednej dziewczyny a co za tym idzie kilku nowych zagadek, grę można ukończyć poniżej 3 godzin.

Po premierze Al Lowe postanowił zrezygnować z dalszej współpracy z Replay Games. Powodem były toksyczne zachowania dyrektora firmy. Paul Trowe publicznie atakował ludzi zaangażowanych w projekt, groził pozwem współpracownikom Ala Lowe, pomawiał osoby tworzące konkurencyjne gry, a nawet posunął się do publicznego ujawnienia danych jednego z krytykujących go pracowników. Ukoronowaniem wszystkiego było jego aresztowanie za molestowanie nieletniej dziewczyny. Lowe i kilka innych osób odeszło z firmy, a plany kolejnych remaków upadły.

Leisure Suit Larry: Wet Dreams Don’t Dry

Prawa do marki, trafiły one w ręce niemieckiej firmy CrazyBunch. Firma ogłosiła, że powstanie nowa cześć Larry’ego, jednak bez udziału Ala Lowe. Wiele osób pukało się wymownie w czoło, uważając że niewielka firma rzuca się z motyką na słońce. Problemem była znikoma popularność przygodówek, coraz mniejsza rozpoznawalność marki. Jednak najgorszą przeszkodą był świat owładnięty obsesją poprawności politycznej, do której podrywacz pasował jak pięść do nosa. Obawy okazały się nieuzasadnione.

Larry budzi się w ciemnej piwnicy. Po wyjściu na zewnątrz okazuje się, że Larry spędził niej 30 lat. Podrywacz szybko musi dostosować się do nowej rzeczywistości. Larryemu wpada w oko piękna szefowa firmy produkującej telefony komórkowe (parodia Apple). Aby spławić natręta, kobieta mówi, że umawia się jedynie z ludźmi, którzy mają dostateczną ilość punków w aplikacji randkowej. Larry oczywiście traktuje to jako wyzwanie.

Wet Dreams to niezwykle udany powrót. Humor jest niemal taki sam jak w oryginalnych grach – pikantny, ale nieprzekraczający pewnej granicy. Twórcy naśmiewają się ze stereotypów, jednak żarty nigdy nie są rasistowskie. Najwięcej żartów opiera się o niedopasowanie bohatera do współczesnych realiów. Takie zderzenie dwóch kultur jest okazją do licznych gagów i pokazania współczesnej kultury w krzywym zwierciadle.

Gra używa bardzo uproszczonego interface point and click. Grafika jest utrzymana w kreskówkowym stylu części siódmej. Twórcy dokonali zmiany w wyglądzie bohatera. Larry już nie jest otyłym karzełkiem, jego kształty są bardziej proporcjonalne. Bohater wydaje się też młodszy.

Al Lowe stwierdził, że co prawda nie podoba mu się tytuł, gdyż jest zbyt dosadny, jednak sama gra jest według niego bardzo udana.

Leisure Suit Larry – Wet Dreams Don’t Dry – recenzja

Leisure Suit Larry – Wet Dreams Dry Twice

Sequel rozpoczyna się tam, gdzie zakończyła się poprzednia cześć. W końcówce poprzedniej gry Larry doprowadził do eksplozji, która prawdopodobnie zabiła Faith. Okazuje się jednak, że pogłoski o jej śmierci były przedwczesne. Larry wyrusza jej śladem. Na końcu gry po licznych perypetiach, Larry’emu udaje się pokonać przeciwników i odnaleźć swoją ukochaną. Gra kończy się ślubem Larry’ego z Faith.

 

Gra wygląda identycznie jak poprzednia odsłona. Ta sama grafika, ten sam interface. Rozbudowaniu za to uległa fabuła. Tym razem nie jest to już jedynie seria randek. Dry Twice jest dla poprzedniczki tym, czym druga odsłona oryginalnej serii jest dla pierwszej.

Leisure Suit Larry – Wet Dreams Dry Twice – recenzja

 

Czy to już koniec przygód pechowego podrywacza? No cóż, zakończenie ostatniej części sugeruje, że tak. Z drugiej strony obie gry produkcji Crazybunch cieszą się popularnością zarówno wśród krytyków jak i graczy, a nie zabija się kury znoszącej złote jaja. Na chwilę obecną firma nie zapowiedziała jeszcze kontynuacji, jednak my obstawiamy, że jest to jedynie kwestia czasu.

Leisure Suit Larry za darmo

A jeśli nabraliście ochoty na pogranie w stare odsłony Larry’ego, mamy dla was dobrą wiadomość – pierwsze pięć cześci można pobrać legalnie i za darmo na IndieGala.com

Jeśli podobał ci się artykuł, możesz podziękować, odblokowując reklamy na stronie, lub dzieląc się nim w mediach społecznościowych. Możesz też rozważyć wsparcie portalu poprzez serwis Patronite

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *