The Chronicles of Evil – recenzja

Kariera detektywa Choi Chang-sika dosłownie rozkwita. Policjant ma nienaganny przebieg służby i godną pozazdroszczenia ilość rozwiązanych spraw, dzięki czemu cieszy się sympatią przełożonych. Do długiej listy sukcesów zawodowych może właśnie dopisać kolejną – awans. Sukces jest okazją do spędzenia upojnej nocy w barze. Po imprezie pijany Choi wsiada do taksówki, w której przysypia. Okazuje się, że taksówkarz wywiózł go na odludzie i próbuje zabić. Choiowi udaje się odeprzeć atak, jednak podczas szamotaniny zabija napastnika. Bohater postanawia nie zawiadamiać nikogo, gdyż zamieszanie w sprawę o zabójstwo, nawet w samoobronie, może mu zniszczyć nienaganną karierę. Usuwa więc odciski palców z taksówki i narzędzia zbrodni, po czym wraca do domu. Na drugi dzień czeka go jednak niemiła niespodzianka – ciało taksówkarza wisi powieszone na dźwigu, niemal na wprost komendy. Wygląda to na wyzwanie rzucone policji. Komisarz powołuje specgrupę do wyjaśnienia sprawy, a na jej czele stawia Choia. Chcąc nie chcąc główny bohater sabotuje własne śledztwo poprzez systematyczne niszczenie kolejno odnajdywanych dowodów i jednocześnie stara się wyjaśnić kto i w jakim celu przeniósł porzucone ciało. Nie będzie to jednak proste, gdyż jeden z kolegów nabiera co do niego podejrzeń.

Na pierwszy rzut oka The Chronicles of Evil nie odróżnia się od mnóstwa innych policyjnych thrillerów o zabawie w kotka i myszkę z przebiegłym przestępcą. Fabuła trzyma w napięciu, pojawiają się liczne zwroty akcji, a zwieńczeniem jest przewrotny i zaskakujący finał. Co jednak odróżnia film od konkurencji to pogłębiona warstwa psychologiczna. Choi przez większość filmu musi zmagać się nie tylko z będącym krok przed nim złoczyńcą i obserwującymi każdy jego krok podwładnymi, ale i także zrewidować swoje poglądy na temat moralności. Jakie granice będzie w stanie przekroczyć, aby ukryć swoją zbrodnię? Co zrobić z odkrywaną spuścizną zła, korupcji i niesprawiedliwości? Bohater będzie musiał dokonać wielu wyborów i nie wszystkie będą tymi właściwymi.

  Run Fight Hide (Uciekaj albo walcz) - recenzja

Grający główną rolę Son Hyun-ju świetnie sprawdza się roli stojącego na krawędzi policjanta. Aktor przy pomocy kilku spojrzeń przekrwionych ze zmęczenia oczu potrafi oddać wewnętrzne zmagania swojej postaci i targujące nią emocje. Całkiem nieźle radzi sobie także Park Seo-joon, w roli podejrzliwego policjanta.

The Chronicles of Evil

The Chronicles of Evil to porywający thriller, który dzięki dobremu aktorstwu, i świetnym zwrotom akcji trzyma w napięciu od samego początku do końca. Film może i nie jest jakąś rewolucją w gatunku policyjnych thrillerów, ale bez wątpienia znajduje się w ich czołówce.

7/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *