Tenet – wyjaśnienie fabuły i zakończenia

Christopher Nolan od samego początku swojej kariery lubił zabawę z czasem i chronologią wydarzeń. W „Memento” oglądamy film od końca, a akcja cofa się co 15 minut, w „Incepcji” czas biegnie inaczej na różnych poziomach snu, a w „Interstellar” jednym z ważniejszych elementów scenariusza jest dylatacja czasu. Jeśli chodzi o walory artystyczne, to ciężko powiedzieć czy Tenet góruje nad innymi filmami utalentowanego Brytyjczyka, jednak jeśli chodzi o stopień komplikacji fabuły, najnowszy film Nolana nie ma sobie równych. Poniższy artykuł pomoże zrozumieć niektóre aspekty tego jakże skomplikowanego filmu. Niestety nie wszystkie, gdyż cześć rzeczy Nolan przemilcza, daje zdawkowe odpowiedzi, lub jedynie sugeruje odpowiedź, zastawiając resztę domysłom. No cóż, jest to w końcu rozrywkowy blockbuster, a nie praca naukowa. Mimo wszystko postaramy się jak najdokładniej przeanalizować i wyjaśnić skomplikowaną mitologię nolanowskich podróży w czasie.

Jeśli uważacie, że w artykule znajduje się błąd, lub chcecie podzielić się własnymi teoriami na jakiś temat, koniecznie zostawcie komentarz pod artykułem.

Kiedy toczy się akcja Tenet?

Film nigdy tego otwarcie nie deklaruje, jednak można spokojnie założyć, że są to czasy współczesne. O wiele ciekawszy jest czas trwania akcji. Zarówno początek filmu jak i jego koniec mają miejsce tego samego dnia. Główny bohater filmu spędza kilka dni na tropieniu głównego przeciwnika, po czym cofa się o taką samą ilość dni do punktu wyjścia. Akcja antyterrorystyczna w operze dzieje się tego samego dnia co wybuch bomby nuklearnej z końca filmu.

Co oznacza Tenet?

Słowo „Tenet” to łaciński czasownik oznaczający posiadanie, kierowanie lub podtrzymywanie czegoś. Tytuł filmu pochodzi od tekstu znajdującego się na Kwadracie Sator-Rotas, czyli tablicy magicznej odnajdywanej w różnych miejscach świata. Kwadrat Sator odnaleziono w ruinach Pompejów, pod kościołem S. Maria Maggiore w Rzymie, w Cirencester w Anglii i na terenie Syrii. Na kwadracie znajduje się pięć słów: Sator arepo tenet opera rotas. Litery w kwadracie ułożone są w taki sposób, że bez względu na kierunek czytania otrzymamy zdanie o woźnicy kierującym pracami (lub wstrzymującym koła – w zależności od przekładu). Słowa tworzą też palindromy – mozna je czytać normalnie lub wspak. Palindromem jest słowo Tenet czy wyrazy sator arepo czytane wspak jako opera rotas. Nolan skojarzył tablicę ze swoją ideą podróży w czasie, gdzie linia czasu jest właśnie takim palindromem. Nikt nie wie, do czego służył kwadrat Sator-Rotas. Istnieją jedynie hipotezy – najpopularniejszą są jej właściwości mistyczne i skojarzenia ze zorganizowaną religią.

Tenet kwadrat sator

Nolan wykorzystuje w fabule wszystkie pięć słów:

Tenet – tytuł filmu i nazwa tajnej organizacji. Dodatkowo jest to angielskie słowo „ten” czyli dziesięć czytane do przodu i wspak. Nawiązuje to do finału filmu, w którym dwie drużyny podróżują w dziesięciominutowym okresie czasu.

Sator – nazwisko głównego przeciwnika

Opera – początkowa scena odbicia zakładników ma miejsce w operze

Arepo – to fałszerz, który podrobił obraz

Rotas – to nazwa firmy należącej dla Satora. Rotas oznacza też po łacinie „koło” co jest nawiązaniem do obrotowych maszyn cofających przedmioty i ludzi w czasie.

Firma rotas tenet

Kim jest główny bohater?

Nigdy nie poznajemy żadnych informacji na temat głównego bohatera – jest on po prostu „Protagonistą”. Protagonista jest agentem CIA, który zostaje zrekrutowany przez tajną organizację o nazwie Tenet. W miarę rozwoju akcji Protagonista staje się jednym z najważniejszych agentów Tenet a na końcu filmu okazuje się, że to sam Protagonista założył organizację i sterował wszystkim wydarzeniami.

Zamknięte miasta

Stalsk-12 to nazwa wymyślona przez Nolana, jednak same zamknięte miasta istniały naprawdę. Były to miasta, których lokalizacje były tajne. Nazwa takiego miasta na ogół pochodziła od nazwy najbliższego dużego miasta lub obszaru geograficznego z dodaną liczbą, np. Tomsk-7, Krasnojarsk-45 itd. Miasta były pod specjalnym nadzorem – nie można było się na ich teren dostać, ani opuścić go bez specjalnej przepustki, a zdrada położenia była karana z całą surowością prawa. Miasta zamieszkałe były przez pracowników pobliskiego ośrodka, który na ogół miał związek z tajnymi badaniami naukowymi lub wojskowymi. Istniały także tajne miasta będące replikami niewielkich miast amerykańskich. Życie w nich miało jak najwierniej imitować życie typowego amerykańskiego miasteczka, a celem było przyuczenie przyszłych szpiegów do niebudzącego podejrzeń zachowania po dostaniu się do Stanów.

Jak w Tenet działają podróże w czasie?

Jeśli chodzi o podróże w czasie, w dziełach science fiction dominują dwie teorie: determinizm i wolna wola. Determinizm oznacza, że wszystko już jest ustalone i nie można niczego zmienić, natomiast wolna wola oznacza, że podróżnik w czasie może w aktywny sposób zmieniać przebieg wydarzeń. Determinizm możemy porównać do oglądania filmu. Możemy go oglądać normalnie i przewijać do tyłu, jednak w żaden sposób nie zmieni to treści filmu. Wolną wolę możemy porównać do gry komputerowej gdzie w aktywny sposób kontrolujemy przebieg zdarzeń i możemy doprowadzić do zupełnie innego zakończenia. Teraz pytanie: jakie zasady obowiązują w Tenet? No i tu pojawia się problem, gdyż film uparcie odmawia udzielenia jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony wszystko wydaje się być od początku do końca zdeterminowane. Protagonista przeżył wszystkie wydarzenia i wysłał Neila do przeszłości, aby uruchomić ciąg wydarzeń, prowadzący do zwycięstwa w potyczce z Satorem Podczas sceny w restauracji Michael Caine wspomina o wybuchu, który dokonał się kilka dni wcześniej w Stalask-12. Oznacza to, że finał filmu już się wydarzył i wszystko skończyło się szczęśliwie. Więc w Tenet panuje pełen determinizm i postacie nie mogą odmienić biegu wydarzeń, gdyż te już miały miejsce.

No właśnie nie do końca. To, że wybuch się wydarzył, nie oznacza wcale, że algorytm został pogrzebany lub ukradziony. W końcu celem nie było zapobieżenie wybuchu. Neil kilkukrotnie wspomina, że wydarzenia wciąż mogą ulec zmianie. Dlatego dla organizacji Tenet najważniejszą rzeczą jest dotrzymywanie tajemnicy. Postacie używane przez Protagonistę w wielkiej czasowej rozgrywce nie mogą wiedzieć, jaki czeka ich los, gdyż mogłoby to wpłynąć na ich postępowanie i zmienić przyszłość. „Ignorancja jest naszą amunicją”, mówi Neil. Postać grana przez Martina Donovana mówi, że toczy się zimna wojna i nawet poznanie jej prawdziwego celu może oznaczać przegraną.

Tenet Zimna wojna

Z tego powodu, do samego końca wydarzeń Neil nie zdradza protagoniście, że są przyjaciółmi i znają się od wielu lat. Neil nie mówi też nic o tym, że widział drugą wersję Protagonisty na lotniku w Oslo. Wychodzi więc na to, że w Tenet podróżnik może zmienić przebieg wydarzeń.

Tenet wprowadza jednak do podróży w czasie dosyć oryginalny wątek. W większości filmów podróż w czasie dokonuje się w postaci skoku. Wybieramy jakąś datę i cofamy się do wybranego roku. Znikamy w jednym momencie i pojawiamy się w drugim. Oznacza to, że podróżnik niejako wychodzi poza linię czasoprzestrzeni i wraca do niej w wybranym przez siebie momencie. Natomiast w Tenet cofający się człowiek jest wciąż więźniem linii czasu. Można to porównać do jadącego po szynach pociągu. Pociąg może jechać do przodu, lub do tyłu, jednak nie może jednak odlecieć z szyn. Podobny styl podróży w czasie użyty został w filmie „Wynalazek” oraz w opowiadaniu „Fizyk Molteris” Stanisława Lema.

Kto wynalazł technologię odwracania czasu?

Została ona wynaleziona w przyszłości przez tajemniczego naukowca. Początkowo możliwe było jedynie cofanie pojedynczych przedmiotów, jednak w miarę prac naukowiec odkrył możliwość cofnięcia wszystkiego. Użycie takiego wynalazku oznaczałoby globalną katastrofę. Wynalazca wystraszył się konsekwencji posiadania aż tak niebezpiecznego narzędzia. Urządzenie zostało rozbite na dziewięć artefaktów, które zostały wysłane w przeszłość. Każdy z fragmentów algorytmu został pogrzebany w pobliżu miejsca składowania odpadów nuklearnych. Powodem wyboru takich miejsc była ich niedostępność. Na przeszkodzie stoi zarówno straż (zamknięte miasta) jak i wysokie promieniowanie. Aby upewnić się, że tajemnica nie zostanie z niego wydarta przy pomocy tortur, naukowiec popełnił samobójstwo. Ludzie z przyszłości jednak się nie poddali i nadal próbowali odzyskać urządzenie.

Po upadku związku radzieckiego młody chłopak pracujący przy oczyszczaniu radioaktywnego miejsca w jednym z zamkniętych miast znalazł pojemnik ze złotem i instrukcją jak zdobyć części algorytmu. Młody chłopak to główny przeciwnik głównego bohatera, czyli Andrei Sator. Dzięki złotu z przyszłości Sator zaczął odzyskiwać kolejne elementy algorytmu. W momencie rozpoczęcia akcji filmu Sator ma już 8 z 9 elementów.

Kto kazał Satorowi odszukać elementy algorytmu?

Są to ludzie z przyszłości, którzy chcą doprowadzić do ponownego połączenia algorytmu. Nie mogą sami cofnąć się w czasie, ale mogą wysyłać przedmioty, takie jak złoto. Sator ma zgromadzić wszystkie części algorytmu umieścić je w ruinach zamkniętego miasta Stalsk-12 razem z bombą nuklearną. Wybuchająca bomba ma pogrzebać algorytm i skazić całą okolicę powodując, że przedmiot będzie mógł bezpiecznie poczekać na odkopanie w przyszłości.

  The Batman - błędy i dziury fabularne

Po co ludziom z przyszłości algorytm?

Według mitologii filmu nasza cywilizacja doprowadziła do globalnej katastrofy ekologicznej. Ziemia przyszłości jest zrujnowana i nie nadaje się do zamieszkania. Ludzkość z przyszłości chce zmienić bieg wydarzeń, używając urządzenia do planetarnego cofnięcia biegu czasu. Można powiedzieć, że dzięki algorytmowi ludzie chcą ocalić przyszłość, niszcząc przeszłość. Prowadzi to do tzw. paradoksu dziadka. Jeśli cofniemy się w czasie i zabijemy własnego dziadka, nie będzie mógł on spłodzić syna, co spowoduje, że sami się nie narodzimy, więc nie będziemy mogli cofnąć się w czasie, aby go zabić…paradoks. Jedną z proponowanych odpowiedzi na to zagadnienie jest teoria wieloświatów. Jeśli zabijemy naszego dziadka, spowoduje to utworzenie nowego alternatywnego świata, w którym nasz dziadek nie istnieje. Ponieważ my z niego oryginalnie nie pochodzimy, do paradoksu nie dochodzi. W podobny sposób podróżne w czasie działają w filmach Marvela.

Jak działa algorytm?

Nolan nigdy nie precyzuje zasady działania algorytmu. Ciekawe jest już samo nazewnictwo. Algorytm w powszechnym rozumieniu to ciąg czynności koniecznych do wykonania jakiegoś zadania. Algorytmem jest na przykład kod przeglądarki internetowej. W uproszczeniu algorytmem można nazwać nawet przepis na ciasto. Problem w tym, że w generalnym rozumieniu algorytm jest informacją, a w filmie jest to fizyczny przedmiot. Można więc założyć dwie teorie. Albo jest to coś w rodzaju przyszłościowego pen drive’a, na którym zapisane są wszystkie instrukcje niezbędne do zbudowania właściwego urządzenia (tak sugeruje jedna z postaci), albo jest to niezwykle ważny element samego urządzenia. Tak jak auto nie ruszy bez silnika, tak urządzenie nie uruchomi się bez algorytmu. Obie teorie jednak tworzą dziury fabularne. Jeśli jest to zapisana informacja, to po co naukowiec miałby ją w ogóle wysyłać w przeszłość? Czy nie prościej byłoby ja po prostu wymazać? A jeśli jest to element właściwego urządzenia, to dlaczego Protagonista, nie może udać się do najbliższej huty i stopić element w piecu?

Skąd biorą się przedmioty cofające się w czasie?

Tworzy je Sator przy pomocy swoich urządzeń. Próbując zebrać wszystkie elementy algorytmu, Sator organizuje spektakularne akcje, podczas których wysyła oddziały żołnierzy w dwóch wersjach. Nazywane jest to „czasowym manewrem okrążającym”. Dzięki temu Sator jest w stanie przewidzieć ruch przeciwnika i osiągnąć swój cel. Pozostałością po licznych akcjach są cofające się czasie elementy.

Jaki jest plan Satora?

Sator pracuje dla ludzi z przyszłości, jednak z czasem zaczyna mieć we wszystkim swój własny cel. Sator mimo bogactwa i przywilejów jest niczym zepsute dziecko, które musi mieć wszystko, czego zapragnie. Jego życiową filozofią jest: jeśli ja czegoś nie mogę mieć to inni też nie. Na skutek poszukiwań algorytmu w skażonych miejscach Sator dorobił się nieuleczalnego raka trzustki. Zgodnie ze swoją filozofią – skoro on nie może żyć, to inni też nie powinni. Sator wie, że ludzie z przyszłości po otrzymaniu algorytmu, spowodują koniec świata. Pierwszym elementem jego planu jest więc zagrzebanie algorytmu w Stalsk-12, poprzez wybój bomby. Drugim, podłączenie swojego ciała do urządzenia sprzężonego z serwerami, które w momencie jego śmierci wyślą wiadomość z zakodowaną lokalizacją ukrycia algorytmu. Ludzie z przyszłości odkopią algorytm i użyją go wymazując całą naszą rzeczywistość. W ten sposób, w chwili swojej śmierci Sator zabierze wszystkich do grobu.

Kim jest Neil?

Jedna z popularnych teorii głosi, że jest on synem Kat. Nie może to być prawdą. W czasie trwania akcji Tenet jest on trzydziestoparoletnim agentem, a mały Max ma zaledwie kilka lat. Neil chwali się dyplomem z fizyki. Oznacza to, ze Max od czasu wydarzeń w Tenet potrzebowałby przynajmniej dodatkowych kilkunastu lat, aby ukończyć edukację i zostać agentem. Następnie musiałby cofnąć się w czasie o te kilkanaście lat (przeżywając to w czasie rzeczywistym), co oznacza, że musiałby być koło pięćdziesiątki. Dodatkowo Neil nie jest w żaden sposób emocjonalnie związany z Kat, co pokazuje jego reakcja, gdy ta zostaje postrzelona.

Nie wiadomo nic, oprócz tego, że zapozna on Protagonistę po wydarzeniach z filmu, zostaną przyjaciółmi, a Protagonista wyśle go na misję w przeszłość. Być może Nolan planował stworzyć większe uniwersum tak jak Cameron ze swoimi Avatarami. Jeśli macie jakąś teorię na temat Neila, zostawcie komentarz.

Dlaczego nie można dotknąć kopii samego siebie?

Jeśli materia odwrócona wejdzie w kontakt z normalną, nastąpi anihilacja. O tego typie reakcji mówi się najczęściej w kontekście kontaktu materii z antymaterią, jednak w tym przypadku, antymateria raczej nie wchodzi w grę. Dlaczego? Bo zaledwie gram antymaterii w kontakcie z materią wyzwoliłby energię zbliżoną do eksplozji jądrowej. W przypadku kontaktu dwóch dorosłych ludzi mowa o całkowitym zniszczeniu kuli ziemskiej. Gdyby takie zasady obowiązywały w Tenet, Sator mógłby po prostu zabić wszystkich, wchodząc w kontakt z samym sobą. Prawdopodobnie kontakt z samym sobą oznacza śmierć obu dotykających się osób. Podobny pomysł został wykorzystany w filmie „Strażnik czasu”.

 

Urządzenia do cofania się w czasie skonstruowane są w taki sposób, aby istniały z nich dwa osobne oddzielone przegrodą wyjścia, co uniemożliwia kontakt z samym sobą. Dlaczego więc Protagonista nie doprowadził do końca świata walcząc ze samym sobą? Bo w żadnym momencie nie dochodzi do bezpośredniego kontaktu, gdyż druga wersja Protagonisty jest ubrana w specjalny strój. Oznacza to, że chodzi o bezpośredni kontakt skóra ze skórą.

Dlaczego protagonista wrócił na lotnisko w Oslo?

Aby ocalić Kat, postrzeloną przez Satora. Ponieważ dostała ona 'odwróconą’ kulą, jedyną metodą jest cofnięcie jej w czasie. Jest z tym jednak mały problem – gdy postać raz zacznie się cofać, nie przestanie, dopóki nie trafi do drugiego urządzenia, które odwróci inwersję. Kat potrzebuje kilku odwróconych dnia, aby dojść do siebie. Jedynym dostępnym 'wcześniej’ urządzeniem, o którym wie Protagonista, jest to na lotnisku.

Jak działa czasowy manewr okrążający?

Technika ta polega na wysłaniu dwóch oddziałów – jeden dokonuje działania z prądem czasu, a drugi pod prąd. Najpierw na akcję udaje się oddział cofający się w czasie. Po powrocie oddział zdaje raport z przebiegu wydarzeń. Raport zostaje przekazany drugiemu oddziałowi, który wykorzystując bezbłędne informacje, jest w stanie dokonać swojego manewru z zegarmistrzowską precyzją. Upraszczając: jeśli chcemy napaść na bank musimy zebrać możliwe dużo danych – godziny zmian strażników, kody alarmowe, procedury działania ochrony itp. Wszystko jednak może popsuć jakiś nieoczekiwany czynnik – strażnik, który zejdzie z posterunku na papierosa, podejrzliwy przechodzeń itp. W przypadku manewru okrążającego wiemy dokładnie, co się wydarzy, gdyż obserwatorzy zdali nam raport z przebiegu napadu. Wiemy, jak wydarzenia się skończą i dzięki temu możemy przeciwdziałać każdemu nieoczekiwanemu wydarzeniu.

Wyjaśnienie końcowej akcji

Bohaterowie używają manewru czasowego. Wysłany zostają dwa oddziały: czerwony i niebieski. Zadaniem zespołu czerwonego jest udawana próba rozbrojenia broni nuklearnej i zabezpieczenie odwrotu niebieskich, podczas gdy misją zespołu niebieskiego jest osłanianie czerwonych, dotarcie na miejsce spotkania i dostarczenie raportu o przebiegu starcie, który niebiescy wykorzystają. Tak naprawdę jednak cały atak jest jedynie dywersją pozwalająca na ukrycie prawdziwego celu akcji – kradzieży algorytmu. Sator również korzysta z podróży w czasie i będzie wiedział, że w wyniku ataku algorytm został odbity, więc podejmie środki zapobiegawcze. Jednak jeśli Protagonista ukradnie algorytm i nie zatrzyma wybuchu bomby, Sator będzie myślał, że jego akcja zakończyła się powodzeniem.

Sytuacja staje się beznadziejna, gdy Protagonista zostaje uwięziony. Pomaga mu wtedy Neil, który jak się okazuje, przeszedł międzyczasie przez urządzenie i odwrócił się po raz kolejny.

Po co używane są maski tlenowe?

Gdy podróżnik w czasie cofa się, z jego perspektywy cały świat porusza się przeciwnym kierunku. Dotyczy to także powietrza. Podróżnik wdycha dwutlenek węgla, a wydycha tlen. Z tego powodu bohaterowie potrzebują butli z tlenem, która podobnie jak oni sami będzie ‘cofnięta’. Dotyczy to innych aspektów podróży jak na przykład komunikacji. Gdy postać cofająca się mówi dla słuchacza brzmi to jak bełkot, gdyż słychać ją od tyłu. Z tego powodu do komunikacji używane są specjalne krótkofalówki, tłumaczące mowę wspak.

Tenet maska

Ciekawostki i błędy z filmu Psy (1992)

9 komentarzy

  1. Film słaby. Co to za film który aby całkowicie zrozumieć należy przeczytać wytłumaczenie filmu. Zle sie oglada przez ta inwersje. Przyznaje ze jest to pierwszy film który wiele scen zrozumiałem na końcu. W incepcji i wyspie widmo oglądamy film rozumiemy a na końcu się czegoś „dowiadujemy”. Tutaj jest inaczej. Na końcu filmu nie tylko się dowiadujemy ale i rozumiemy pewne sceny. Pojęcie rozumowania tych rzeczy na samym końcu mi i wielu moim znajomym zabrało przyjemność z oglądania wielu scen.

  2. wszedlem z czystej ciekawosci aby sprawdzic czy podobnie odebralem . w 90 % tak, uwazam ze film jest swietny pod kazdym wzgeledem . Jezeli ktos nie ogarnia , albo mu sie zwyczajnie nie spodobal niech wraca ogladac „na wspolnej” . Wystarczy miec otwarty umyls i umiec zaakceptowac 2 mozliwosci TAK I NIE … przecietny czlowiek akceptuje tylko jedna opcje np ze ziemia jest okragla abo ze wirus nie istnieje ablo chrzescijanie nie akcpetuja innej tego ze Jezus mogl miec dziecko … NA ZAWSZE POZOSTANIESZ WIEZNIEM

    • ” Wystarczy miec otwarty umyls i umiec zaakceptowac 2 mozliwosci TAK I NIE … przecietny czlowiek akceptuje tylko jedna opcje np ze ziemia jest okragla abo ze wirus nie istnieje ablo chrzescijanie nie akcpetuja innej tego ze Jezus mogl miec dziecko … NA ZAWSZE POZOSTANIESZ WIEZNIEM”
      A ty, jak ciągle będziesz tylko bełkotał „tak albo siak”, nigdy nie będziesz zdecydowany bo będziesz BAŁ SIĘ w końcu wybrać, nigdy nie będziesz konkretny, nigdy nie wybierzesz strony i nie poniesiesz tego konsekwencji… BĘDZIESZ TYLKO ROZLAZŁĄ AMEBĄ, niezdecydowaną, wiecznie wahającą się, wieczenie bojącą się wybrać i ponieść odpowiedzialność, wiecznie asekuracyjną, a w efekcie… BEZWARTOŚCIOWĄ dla innych – amebą.
      A swój lęk, brak odpowiedzialności za wybory, brak konsekwencji… jak chłopek-roztropek tłumaczysz SOBIE, że to dlatego bo nie chcesz być więźniem 😀

  3. Nie rozumiem, dlaczego Kat nie musiała uzyc butli tlenowej gdy cofnęła się w czasie do Wietnamu. Sator też nie uzywal, a bez przerwy łaził między czasami. Czy ja czegoś nie dostrzegłam?

    • Nie jestem pewien czy o to ci chodzi, ale po cofnięciu się bohaterowie dostali się na lotnisko i ponownie zmienili enropię na normalną, więc nie potrzebowali już butli

  4. Determinizm.
    To, że sobie oni gadają między sobą, że mogą na coś wpłynąć lub nie – to wcale nie znaczy, że nie ma determinizu 😀 To, że oni tak między sobą gadają TO JUŻ BYŁO „zapisane” i oni po prostu odtwarzają scenariusz 🙂

    Najważniejszym (i przecież prostym) dowodem na to, że wszystko jest już „zapisane”, jest to ,że NIE WAŻNE JAK SIĘ BĘDĄ SPINAĆ, KOMBINOWAĆ, CUDOWAĆ, WYMYŚLAĆ na końcu i tak robią to co mieli zrobić bo okazuje się, że dochodzą do punktu i sytuacji do której mieli dojść.
    Na przykład. Na początku filmu protagonista walczy sam ze sobą na lotnisku (ze sobą zamaskowanym), a potem… a potem mamy TYSIĄCE WYDARZEŃ, w których to niby protagonista podejmuje DECYZJE (niby wg wolnej woli) co chwila jakaś decyzja, co chwila robi coś co mógł zrobić tak albo siak.
    I jemu się wydaje, że wszystko robi PIERWSZY RAZ i dokonuje wyborów…. ale potem co?
    ALE POTEM I TAK WRACA DO TEGO SAMEGO MIEJSCA, DO KTÓREGO MIAŁ WRÓCIĆ czyli do walki samego ze sobą.
    Tyle się narobił, tyle nawymyślał, tyle przeżył przygód… a i tak znalazł się tam, gdzie MIAŁ SIĘ ZNALEŹĆ.

    Nasze mózgi to po prostu 'przeglądacze’ rzeczywistości (jak projektor przeglądający taśmę filmu), ale mamy ZŁUDZENIE wolnej woli. Przez to, że urządzenie „mózg” ma pewne opóźnienie i z wielu innych logicznych, a także technicznych powodów.

    Jest kilka matematycznych i logicznych dowodów na to, że nie ma losowości. Wszystko jest zdeterminowane. I to zaczynając od tego czym jest „myśl” w mózgu (na poziomie bilogicznym, molekularnym) po takie globalne „prawdy” i zasady.

  5. Jestem entuzjastą tego filmu i mój komentarz nie jest hejtowaniem, ale raczej wyrazem żalu, że są w nim (czasem potężne) nielogiczności.
    Dlatego liczę na to, że autor artykułu – szacunek za tę analizę – udowodni mi, że się mylę. Bo tak jak rozumiem akcję filmu, to pewna kluczowa kwestia jest absolutną ściemą pana reżysera.
    Otóż pan Sator był nieszczęśliwy z żoną. Żył sobie z nią, żył, aż wypłynęli do Wietnamu gdzie przez chwilę czuł szczęście. Potem minął jakiś czas (nie pamiętam jaki, nazwijmy go czasem „T”) i pan Sator, postanowił cofnąć się w czasie do tego krótkiego momentu i wtedy, w szczęściu, popełnić samobójstwo. Tyle, że cofnąwszy się o czas T, spotkałby w Wietnamie samego siebie. Tak jak jego małżonka (też cofnięta) widziała samą siebie skaczącą z jachtu. Pan Sator musiałby, ehem, w jakiś sposób „usunąć” przeszłą wersję samego siebiei „wskoczyć” na jej miejsce. A takie coś, o ile wiem, się nie stało.
    Generalnie biorąc wszyscy cofający się w czasie natykają się na samych siebie, a jeden pan Sator nie 🙂

    • Witam. Z tego co rozumiem nie ma „obowiązku” cofania się w taki sposób, aby spotkać samego siebie. Sator cofnął się do Wietnamu i popełnił samobójstwo, a jego młodsza wersja była w tym czasie gdzieś indziej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *