Postal, Harvester, Daikatana: najbardziej kontrowersyjne gry

Witamy w drugiej części artykułu o najbardziej kontrowersyjnych grach w historii. Pierwszą, w której omawiamy produkcje takie jak: Doom, Mortal Kombat czy Carmageddon, znajdziecie pod tym linkiem.

Grand Theft Auto – seria

„Grand Theft Auto” to seria gier, w których gracz wciela się w gangstera i dokonuje licznych przestępstw. Seria dzierży rekord Guinnessa w kategorii najbardziej kontrowersyjnych gier — na jej temat ukazało się ponad 4000 artykułów! Każda z odsłon zasłużyła się czymś innym. Pierwsze trzy części oskarżane były o propagowanie przestępczych zachowań i możliwość korzystania z usług prostytutek. W Vice City można było wywołać rasową wojnę gangów. W San Andreas ukryte były pliki minigierki polegającej na uprawianiu seksu. Pornograficzne sceny doprowadziły do licznych protestów, pozwu zbiorowego i wycofania gry ze sprzedaży. Firma została zmuszona do wypuszczenia nowej, okrojonej wersji. Kilku senatorów z Hillary Clinton na czele korzystając z zamieszania, usiłowało wprowadzić ustawę, która miała nakładać wysokie kary na osoby sprzedające gry z wysoką kategorią wiekową nieletnim (ustawa nie przeszła). Część czwarta stała się celem organizacji propagującej trzeźwość na drodze – w grze można upić się i prowadzić auto. W piątej i najnowszej jak na razie odsłonie przedmiotem kontrowersji stała się scena, w której gracz torturami wymusza zeznania.

 

Mimo wszystko seria obroniła się świetną grywalnością. Piąta odsłona jest na drugim miejscu najlepiej zarabiających gier w historii, a sama seria na piątym najlepiej zarabiających marek.

Postal

Postal to seria gier wideo, w których wcielamy się osobnika o imieniu „Postal Dude”. Główny bohater po serii niepowodzeń postanawia wyjść na ulicę i zacząć zabijać przypadkowych ludzi. Seria odczekała się czterech oficjalnych części oraz kilku rozszerzeń i spin-offów. Pierwsza część jest izometryczną strzelanką a pozostałe FPS-ami. Oprócz zwykłego zabijania w widowiskowy sposób (np. obcięcie głowy sekatorem) można także oddawać na przeciwników mocz i patrzeć jak z tego powodu wymiotują.

Postal 1 gra
W pierwszej części w końcówce gry dochodzi do szkolnej strzelaniny. Twórcy sami się ocenzurowali, gdyż kule nie robią dzieciom krzywdy. Druga odsłona została zakazana w Nowej Zelandii – jej posiadanie lub sprzedaż zagrożone były karą do 10 lat więzienia(!). W Australii gra została zakazana. W Szwecji dystrybutor został podany do sądu przez Ministerstwo Sprawiedliwości (pozew został oddalony). Gra jest do dziś zakazana w Niemczech.

Warto jeszcze dodać, że pojawiła się także adaptacja filmowa. Dokonał jej jeden z najgorszych reżyserów świata – Uwe Boll. Film jest dokładnie taki, jak sobie wyobrażacie – kiepski i niesmaczny, aczkolwiek na tle innych dokonań tego reżysera, nie taki zły.

Postal 2007 – recenzja film Uwe Bolla

Harvester

Przygodówka point and click, której twórcy celowo postanowili posunąć się z przemocą i tabu tak daleko jak jest to możliwe. Pedofilia, kanibalizm, przemoc i seks — jest tu wszystko. Twórcy zresztą reklamowali swoje dzieło jako „najbrutalniejszą przygodówkę w historii”. Autor scenariusza twierdzi, że gra powstała w wyniku frustracji ciągłymi nagonkami prasowymi na przemoc w grach. Nawiązuje do tego zakończenie, które naśmiewa się z idei ekranowej przemocy przenoszącej się na widza/gracza.

Harvester – recenzja gry przygodowej

Thrill Kill

Jedyna na tej liście gra, która nie została wydana. Reklamowana jako pogromca Mortal Kombat bijatyka jeden na jeden, w której postacie poubierane są w sadomasochistyczne stroje, zdobyła spora popularność już na etapie produkcji. Premiera gry miała się odbyć w październiku 1998, jednak dwa miesiące wcześniej producent został wykupiony przez Electronic Arts, które niemal natychmiast podjęło decyzję o jej anulowaniu. Zamiast tego gra została przerobiona na bijatykę z członkami grupy muzycznej Wu-Tang Clan. Twórcy Thrill Kill o wszystkim dowiedzieli się z gazet. Jeden z rozgoryczonych pracowników w odwecie wypuścił grywalną kopię gry do Internetu.

Daikatana

Gra była reklamowana jako dziecko geniusza, która stworzył Dooma – Johna Romero. Kontrowersje wybuchły jednak nie wokół samej gry, która okazał się kompletnym niewypałem a kampanii reklamowej. Gra reklamowana była czerwonokrwistym plakatem, na którym widniał napis „John Romero zrobi z was swoją dziwkę”, a poniżej „możecie mi possać”. Stało się dokładnie na odwrót – strzelanka FPS została jedną z największych porażek finansowych w historii i wykoleiła karierę Romero na wiele lat.

Reklama gry daikatana

Soldier of Fortune

Soldier of Fortune to seria strzelanek pierwszoosobowych, która zasłynęła możliwością odstrzeliwania przeciwnikom kończyn. Z tego powodu w Niemczech została zbanowana, a w Kanadzie dostała kategorię przyznawaną filmom pornograficznym. Aby obejść cenzurę, twórcy wydali edycję ze złagodzoną przemocą (którą można było naprawić odpowiednim patchem).

Historia i upadek serii Soldier of Fortune

Shadow Man: 2econd Coming

Shadow Man to trzecioosobowa gra akcji oparta o serię komiksów. Podobnie jak Daikatana gra zasłynęła kontrowersyjną kampanią reklamową. Producent wymyślił sobie, że bannery z grą pojawią się na…prawdziwych grobach. Rodzina zmarłego zgodzi się na wywieszenie reklamy na nagrobku, a firma w zamian opłaci koszty pogrzebu. Pod wpływem krytyki rzecznik Acclaim Entertainment oznajmił, że cała akcja jest pozytywna, gdyż może pomóc biedniejszym rodzinom w opłaceniu pochówku. W końcu firma po cichu wycofała się pomysłu. Niektórzy sugerują, że całość była jedynie cyniczną próbą narobienia szumu wokół gry, gdyż reklama taka wymagałaby pozwolenia lokalnych władz, a oklejanie grobu komercyjnymi banerami podchodzi pod zbezczeszczenie miejsca pochówku.

  Najbardziej kontrowersyjne gry w historii – część trzecia

Shadowman 2 gra

Ethnic Cleansing

Pierwszoosobowa strzelanka, w której gracz wciela się w członka KKK lub skinheada. Przeciwnikami są murzyni i meksykanie i żydzi, a końcowym bossem były premier Izraela Ariel Sharon.
Gra została stworzona przez neonazistowską organizację National Alliance i wydana przez wytwórnię Resistance Records. Nie udostępniono danych sprzedaży, jednak gra doczekała się sequela zatytułowanego White Law. Wyjątkowo niesmaczna produkcja wywołała poruszenie wśród różnego rodzaju organizacji zwalczających rasizm. Naziści nie przejęli się krytyką i w ramach swoistego trollingu wydali grę w dzień Martina Luthera Kinga, za cenę 14.88 (88 to nawiązanie do Heil Hitler – pozdrowienie zaczyna się od ósmej litery alfabetu)
Całość chodzi na opensourcowym silniku, w którym chałupniczymi metodami podmieniono zasoby. Grywalność jest zerowa. Jeśli gra miała być dziełem propagandowym, które wypierze głowy ciekawskim nastolatkom, twórcy sporo się przeliczyli – żaden gracz nie będzie się katował przy czymś tak żenująco słabym.

JFK Reloaded

Pierwszoosobowa strzelanka będąca symulatorem…zamachu na prezydenta Kennedy’ego. Gra została potępiona przez polityków i krytyków, oraz członków klanu Kennedych. Twórcy odpierali zarzuty, że rozgrywka jest „dokumentem” mającym edukować graczy na temat prawdziwego przebiegu zdarzeń.

Rozgrywka trwa niecałe dwie minuty. Obserwujemy z okna przejazd kolumny aut, do której musimy oddać trzy strzały. Każdy nich musi być jak najwierniejszym odwzorowaniem prawdziwych strzałów oddanych przez Lee Harveya Oswalda. Zastrzelenie niewłaściwej osoby (np. ochroniarza) skutkuje punktami karnymi. Po zakończeniu przejazdu możemy obejrzeć powtórkę i zobaczyć statystyki. Jeśli nam się nudzi, możemy także dla utrudnienia podmienić niektóre opcje fizyki.
Obecnie gra nie jest sprzedawana, jednak można ją pobrać z różnych stron abandonware.

Manhunt

W „Manhunt” wcielamy się w rolę skazanego na śmierć więźnia, który zostaje przeniesiony do opanowanego przez przestępców miasta celem zaprowadzenia porządków. Większość gry polega na niezwykle brutalnym zabijaniu kolejno napotykanych przeciwników – na ogół z zaskoczenia. Egzekucje są widowiskowe — można zatłuc przeciwnika kijem bejsbolowym, zadźgać nożem, wbić w kark łom, siekierę, maczetę itp. Jak na swoje czasy wszystko wygląda dosyć realistycznie.

Manhunt gra

Już sam poziom przemocy budził kontrowersje, jednak największa krytyka pojawiła się, gdy w Wielkiej Brytanii doszło do zabójstwa, o które prasa obwiniła grę. 17-letni Warren Leblanc, zabił swojego przyjaciela 14-letniego Stefana Pakeeraha. Media niczym rekiny zwietrzyły krew, gdy pojawiły się doniesienia, że zabójca posiadał kopię gry i to właśnie ona zainspirowała go do dokonania zbrodni. Pod wpływem medialnych doniesień niektóre sklepy wycofał Manhunt ze sprzedaży. Rodzina ofiary pozwała też twórców i wydawcę gry. Zapał został ostudzony przez policyjny raport stwierdzający, że powodem zabójstwa były porachunki narkotykowe, a grę posiadała ofiara, nie zabójca. Mimo wszystko potęga fake-newsowych mediów zadziałała – gra w wielu krajach dostała najwyższą możliwą kategorię wiekową, a w Nowej Zelandii została całkowicie zakazana i nawet jej samo posiadanie mogło stanowić wykroczenie.

Kontrowersje nakręciły sprzedaż do tego stopnia, że powstała druga część. Ta również została wciągnięta w nagonkę, która rozpoczęła się jeszcze przed premierą. Powodem była gra, która „jest powiązana z zabójstwem w Anglii”. Hillary Clinton (ponownie) domagała się przyznania jej klasyfikacji AO – tylko dla dorosłych.
Niestety w przypadku drugiej odsłony grywalność była gorsza i Rockstar Games jak na razie nie zdecydowało się kontynuować serii.

W następnej części omówimy m.in. rasowe kontrowersje w Resident Evil 5 i masakrę „no russian” z Modern Warfare 2

Najbardziej kontrowersyjne gry w historii – część trzecia

Jeden komentarz

  1. Po lekturze „Masters of Doom” trochę lepiej rozumiem przyczyny porażki Daikatany. Romero miał zbyt ambitną wizję, a do tego brakowało mu fachowca, który będzie w stanie wdrożyć wszystkie te pomysły. Niełatwo jest znaleźć drugiego takiego speca jak Carmack.

    Pamiętam, że przy zapowiedziach Thrill Kill mocny nacisk kładziono na opcję walki czterech postaci na arenie w trybie każdy na każdego. Ciekawe, czy autorzy uznawali, że to jest optymalna opcja dla opracowanej przez siebie mechaniki, czy tylko efektowne rozwinięcie idei 1 vs 1.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *