Wszystkie gry z Supermanem (lata 1979 – 1998)

Najsłynniejszy superbohater DC regularnie pojawia się w komiksach, kreskówkach, telewizji czy książkach, jest jednak dziedzina popkultury, która wydaje się być dla niego kryptonitem – gry komputerowe. Z jakiegoś powodu heros nie ma szczęścia do elektronicznej rozrywki. W artykule przyjrzymy się i ocenimy wszystkie gry z Człowiekiem ze Stali. Ze względu na ogrom materiału, artykuł podzielony zostanie na dwie części.

Superman, 1979

Pierwsza gra z Supermanem i zarazem pierwsza produkcja oparta na licencji komiksowej. Jako gracz wcielamy się w tytułową postać a naszym celem jest naprawa mostu wysadzonego przez Lexa Luthora. Latamy po kolejnych planszach do czasu znalezienia brakującej części mostu, którą następnie musimy przetransportować na właściwe miejsce. Czasami możemy też spotkać bandytów, których musimy złapać i zaciągnąć do więzienia. Jedyną przeszkodą są pojawiające się znikąd kawałki kryptonitu, które pozbawiają nas mocy. Aby ją odzyskać, należy znaleźć i dotknąć Lois Lane. W grze nie można zginąć, a całe wyzwanie polega na jak najszybszym wykonaniu wszystkich zadań.

Superman 2600

W teorii rozgrywka jest niezwykle prosta, jednak w praktyce zrozumienie wydarzeń oglądanych na ekranie graniczy z cudem. Grafika jak przystało na Atari 2600 jest mocno umowna a obiekty pojawiające się na ekranie w ogóle nie przypominają tego co mają reprezentować. Kryptonit wygląda jak latająca iskierka. Dodatkowo jesteśmy atakowani nienośną kakofonią dźwięków. Oczywiście w swoich czasach oprawa graczom wcale nie przeszkadzała, jednak obecnie gra jest niemal niegrywalna.

Ocena 3/10

Superman: The game, 1985

Kolejna gra, do której bez specjalistycznego szkolenia, nie ma co się zabierać. W Metropolis pojawił sie Darkseid. Oszalali z przerażenia mieszkańcy Metropolis biegają w panice, a naszym celem jest ich uratowanie. Zarówno Darkseid jak i Superman mają atak – laser z oczu. Celem jest trafienie laserem w przeciwnika. Na planszy znajdują się deflektory, które odbijają promienie. Obie postacie mogą zmieniać kąt ich odchylenia. Grać można także w dwie osoby – jeden z graczy kontroluje wtedy Darkseida. Oprócz plansz labiryntowych pojawiają się także etapy specjalne, w których lecimy tunelem w stylu gry River Raid, albo imitujące grafikę 3D etapy wzorowane na grze Tempest.

Superman The Game 1985

Podobnie jak w przypadku poprzedniej gry, coś co powinno być prostą i radosną rozgrywką, zmienia się w niezrozumiały chaos. Szkoda.

3/10

Superman, 1987

Trzecia gra z Supermanem została wydana przez japońską firmę Kemco. W przypadku tej gry mamy do czynienia z prawdziwym kuriozum. Teoretycznie gra oparta jest o licencję na dwa pierwsze filmy kinowe, jednak w praktyce nie ma z nimi nic wspólnego. Grafika jest po prostu dziwna. Chociaż na ekranie tytułowym Superman ma prawidłowe proporcje w grze zarówno on jak i wszystkie postacie są dziwnie klockowate i przypominają awatary z konsol Nintendo Wii. Takie ludziki, których głowa zajmuje jakieś 50 procent wielkości ciała. Całość miała zapewne być urocza, jednak jest po prostu brzydka. Gameplay to bieganie po mieście, bicie bandziorów i okazjonalne pojedynki z superzłoczyńcami. Można też porozmawiać z mieszkańcami Metropolis, jednak żaden z nich nie ma nic interesującego do powiedzenia, więc mechanika ta jest niepotrzebna. Najgorszą wadą gry jest zwykła nuda. Jeśli klikniemy jakiegoś NPCa, musimy oglądać wolno pojawiający się tekst. Gdy próbujemy latać, w większości przypadków oglądamy animacje głównego bohatera lecącego na szczyt budynku, po czym zlatującego na dół. Oznacza to, że jeśli niechcący wciśniemy nie ten przycisk, musimy oglądać po raz n-ty tę samą animację. Obrazu zniszczenia dopełnia muzyka, kompletnie niepasująca do gry.

Superman 1987

Co ciekawe japońska wersja gry posiada zarówno 8-bitowe wersje utworów z filmów jak i bardziej szczegółową grafikę. O ile brak muzyki w wersji amerykańskiej można wytłumaczyć względami licencyjnymi, tak reszta pozostaje zagadką. No bo co z licencją może mieć wspólnego usunięcie kilku pikseli obrazujących emocje na twarzy głównego bohatera?

Ocena 3/10

Superman, 1988

Superman to wydana na automatach chodzona bijatyka. Tak naprawdę bardziej pasuje tutaj nie ‘chodzona’ a ‘latana’ gdyż większość czasu spędzamy w powietrzu. Na tle wielu innych gier automatowych z tamtego okresu Superman wypada dosyć przeciętnie. Fabuła i przeciwnicy są wymyśleni na potrzeby gry, jednak o dziwo w grze pojawiają się utwory z filmów o Supermanie. Po co płacić za licencję, skoro z niej niej korzystamy? Grafika jest bardzo ładna i kolorowa, jednak animacje są kiepskie. Na tle innych chodzonych bijatych na automatach, Superman wypada niezwykle słabo.

Superman arcade 1987

Gra jest dostępna jedynie na emulatorach.

Ocena 4/10

Superman: The Man of Steel, 1989

Gra wydana zarówno na 8 jak i 16-bitowe platformy. Całość podzielona jest na trzy odrębne etapy, każdy utrzymany w innym stylu. W pierwszym lecimy przed siebie w pseudo trójwymiarowym środowisku i strzelamy do zastępów parademonów. Drugi przypomina typową kosmiczną strzelankę z widokiem z góry. Trzeci to prosta platformówka. Łącznie jest osiem poziomów, jednak po trzecim powtarzają się te same.

  Pan Samochodzik i Templariusze od Netflixa - ciekawostki, błędy i easter eggi

Amiga Superman 1989

Bardzo dużą wadą wersji C64 jest czas ładowania. Autorzy chcieli całość oprawić w historię opowiadaną przy pomocy małych cutscenek składających się z grafik stylizowanych na panele komiksowe, niestety w koszmarny sposób wydłużyło to czas ładowania.

Superman 1989 C64

Gra jest trochę lepsza od poprzednich pozycji, jednak wciąż jej daleko do udanych produkcji.

Ocena 5/10

Superman (lub Superman: The Man of Steel), 1992

Gra wydana przez SunSoft – firmę znaną m.in. z wydania kultowego Batman na NESa. Po raz kolejny mamy do czynienia z platformówką, aczkolwiek o niebo lepszą niż poprzednie produkcje z Supermanem. Historia jest stosunkowo prosta. Dostajemy wiadomość, że na ulicach szaleje jeden z superzłoczyńców, oglądamy Clarka zmieniającego się w Supermana i idziemy okładać zastępy przeciwników. Na końcu każdego etapu mierzymy się z jednym z bossów. Są nimi: Prankster, Metallo, Mr. Mxyzptlk i Brainiac.

Gra jest przyjemna, chociaż nieco monotonna. Biegamy po platformach, skaczemy, bijemy przeciwników i unikamy ataków. Standard. Na zmianę mamy tradycyjne etapy platformowe i takie, w których latamy. Grafika nie wybija się jakoś na tle innych 16-bitowych gier, jednak jest całkiem przyjemna dla oka. Szczególnie ładnie wyglądają animacje. Irytujący jest system używania mocy. Aby użyć super-zdolności, Superman musi ją najpierw znaleźć w formie niewielkiej ikonki leżącej gdzieś na planszy. Trochę jak ze znajdywaniem nowych broni w grze Contra i podobnie jak tam można posiadać tylko jedną super-moc na raz. Bardzo dziwne rozwiązanie. Gra jest trudna. Najsilniejszy człowiek świata ginie po zaledwie kilku ciosach, więc ekran końca gry będziemy oglądać nie raz. Autorzy prawdopodobnie chcieli skompensować w ten sposób długość gry, która wynosi zaledwie pół godziny(!).

Ocena 5/10

The Death and Return of Superman, 1994

Gra oparta o linię komiksową Death of Superman. W 1992 zmagające się z kryzysem finansowym wydawnictwo DC Comics postanowiło uśmiercić największego bohatera swojego uniwersum. Na trzy miesiące zawieszono wydawanie komiksów o Supermanie, a po wznowieniu druku historia opowiadała o pogrążonym w żałobie Metropolis, w którym pojawia się nie jeden a aż czterech Supermanów. Który z nich jest tym prawdziwym?

Fabuła gry dosyć wiernie podażą historią opowiedzianą w komiksach. W pierwszym etapie sterujemy Supermanem. Po stoczeniu śmiertelnego pojedynku z Doomsdayem w kolejnych etapach naprzemiennie kontrolujemy jego czterema następcami. Grafika i animacje są bardzo ładne. Dobre wrażenie robi także płynne sterowanie.

Czego zabrakło grze to większego urozmaicenia. Monotonia plansz po pewnym czasie nuży. Zawodzi także historia. Gra stara się przekazać fabułę przy pomocy krótkich przerywników z napisami wyjaśniającym przebieg fabuły. Podobnie wyglądało to w grze Spider-Man and Venom: Maximum Carnage, tyle że tam były to panele komiksu, tymczasem tu oglądamy w koło te same obrazki. Zupełnie jakby twórcom nie chciało się zeskanować kilku stron z komiksów. Na dodatek wszystko jest bardzo skompresowane. Wydarzenia, którym poświęcony był cały album komiksowy, tutaj są opisane w dwóch lub trzech suchych zdaniach. W praktyce oznacza to, że historia komiksowa została spłycona do tego stopnia, że nie niesie ze sobą żadnego ładunku emocjonalnego.

Ocena 6/10

Superman Activity Center

Zestaw 13 gier logicznych luźno połączonych postacią Supermana. Jako tytułowa postać musimy wykonywać różnego rodzaju zadania: powtarzanie sekwencji wyświetlanych na ekranie, kolorowanie obrazków w stylu Mario Paint, komponowanie artykułów dla Daily planet, pokonanie komputera w grę planszową itp. Wzorowana na serialu animowanym grafika jest ładna, aczkolwiek animacje są trochę niedopracowane. Miłym dodatkiem są głosy aktorów z oryginalnej kreskówki.

Obecnie Activity center może być traktowana jedynie jako ciekawostka, jednak w 1997 gdy nastała chwilowa moda na różnego rodzaju gry ‘multimedialne’ była to ciekawa produkcja dla najmłodszych.

5/10

C.D.N.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *