Skip to content

Entuzjasta Gier

Gry, filmy, seriale, ciekawostki

  • Gry
  • Filmy
  • Książki
  • Seriale
  • historia gier
  • Publicystyka
  • Solucje do gier
  • Kontakt
Książę w nowym jorku
Ciekawostki z filmu Książę w Nowym Jorku
Ray Donovan
Ray Donovan – recenzja serialu
Czy nad adaptacją Metal Gear Solid właśnie zawisły czarne chmury?
Syberia 4 world before recenzja
Syberia 4: The world before – recenzja
Running out of time recenzja
Running out of time (Czas ucieka) – recenzja filmu
squid game serial
Squid Game – ciekawostki, nawiązania i easter eggi

Mgła – recenzja serialowej adaptacji Stephena Kinga

Posted on 2 września 201711 marca 2023 By Entuzjasta Gier 1 komentarz do Mgła – recenzja serialowej adaptacji Stephena Kinga
mgła, recenzja, seriale

Mgła to opublikowane w 1980 opowiadanie autorstwa Stephena Kinga. W 2007 zostało zaadoptowane przez Franka Darabonta jako film fabularny. Była to bardzo dobra adaptacja z ponurą atmosferą i lovecraftowskimi bestiami. Jednak największymi potworami byli w niej zwyczajni ludzie, z których w chwili kryzysu wychodziło zło dużo straszniejsze od tego czającego się we mgle. Sama mgła nie była głównym tematem filmu, tylko katalizatorem wydarzeń.

Zarówno książka, jak i filmowa adaptacja działy się niemal w całości w supermarkecie, podczas gdy serial dzieli się na trzy główne miejsca akcji: centrum handlowe, posterunek policji oraz kościół. W filmie postacie musiały zmierzyć się z fizycznymi potworami, podczas gdy w serialu postacie walczą z czymś bardziej osobistym – własną świadomością. Mgła uzewnętrznia ich najgorsze lęki. Pomysł nie jest nowy i był już eksplorowane w wielu filmach z różnym skutkiem.

Mgła serial telewizyjny

Mamy wiec typową małomiasteczkową społeczność ze swoimi zatargami i coś, co uzewnętrznia ich najgorsze lęki. Taka fiolka z nitrogliceryną, którą ktoś zaczyna potrząsać. Pierwszy odcinek jest skonstruowany całkiem zgrabnie, zarysowuje pewne wątki i daje nam ochotę na więcej. Jednak od drugiego, już do samego końca zaczyna się festiwal nieudolności scenarzystów. Postacie zamieniają się w chodzące stereotypy, fabuła wlecze się do przodu jakby od niechcenia, a wątki pojawiają się dosyć przypadkowo. Nagle jest potrzeby nam jakiś przeciwnik, który popchnie akcję do przodu? Proszę bardzo, jeden z bohaterów zaczyna zachowywać się jak wariat i już mamy emocjonująca scenę. Nie ma żadnego podbudowania pod tą scenę, żadnych wskazówek, że dana postać zachowa się tak, a nie inaczej. Mamy też jak to u Kinga wątki antyreligijne, niestety są podane z subtelnością słonia w składzie porcelany.

Aktorstwo jest przeciętne. Nikt się specjalnie nie wyróżnia z wyjątkiem Frances Conroy, która zawsze ma w sobie coś niepokojącego. Reszta obsady gdzieś tam przemyka w tle i nikt nie zostaje w naszej głowie na dłużej. Szczególnie szkoda tutaj głównego bohatera, który został zwyczajnie źle obsadzony. Nawet kiedy aktorzy się starają, to kwestie, które muszą wygłaszać, są momentami tak absurdalne, że ciężko brać je na poważnie. Warto też wspomnieć, że postacie filmowe nie są tymi z filmowej adaptacji lub samej noweli, aczkolwiek niektóre z nich nawiązują do swoich książkowych odpowiedników.

  Kosiarz umysłów 2: Ponad cyberprzestrzenią - recenzja

Z pozytywnych rzeczy należy wymienić pomysłowe sceny śmierci. Przoduje tu scena „próby wiary”. Niestety, to za mało, aby dać nam się nacieszyć dobrym serialem. Nawet jeśli liczymy na gore fest, to dłużyzny i poupychane na siłę absurdalne wątki odbierają nam ochotę na dalszy seans.

Mgła serial potwór

Serial Mgła został zmarnowany tragicznym scenariuszem i beznadziejną obsadą, która nie jest nam w stanie sprzedać większości scen. Tak już jest z większością adaptacji prac Kinga albo zmieniają się w genialną adaptację, albo w totalnego gniota. Serialowi „Mgła” bliżej niestety do tego drugiego.

2/10

Post Views: 4 375
Wspieraj Autora na Patronite
Tagi: 2017 Alyssa Sutherland Frances Conroy Gus Birney horror mgła mist Morgan Spector recenzja rozczarowanie serial seriale stephen king

Nawigacja wpisu

❮ Previous Post: Pan Samochodzik i Niewidzialni – recenzja
Next Post: Wyjaśnienie finału trzeciego sezonu Twin Peaks ❯

Inne ciekawe artykuły

Joshua leonard unsane
Unsane 2018 – recenzja
resident evil remake 2 plakat
Resident Evil 2 remake (2019) – recenzja
Mistrzowie horroru – recenzja serialu
Blair Witch 2019 tapeta
Blair Witch 2019 – recenzja gry

One thought on “Mgła – recenzja serialowej adaptacji Stephena Kinga”

  1. Filmomaniczka pisze:
    2 maja 2023 o 21 h 50 min

    Według mnie ten serial jest naprawdę dobry, jest w stanie zaciekawić oglądającego lecz czasami jest przewidywalny. Na duży plus jest to ze serial ma głęboki przekaz w mojej opinii. Nie jest to płaski serial typu „raaar potwór umieram bum koniec” bo tak większość ma tylko ma zakończenie które można fajnie interpretować. Jesl ktoś szuka mocnych wrażeń nie znajdzie ich ale jeśli chce oglądnąc luźny dość serial w stylu thrillera to bardzo fajny

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Żmijowisko serial zakończenie Zakończenie serialu Żmijowisko nie ma sensu
  • Ślepnąc od Świateł Ślepnąc od świateł – ciekawostki i nawiązania do prawdziwych wydarzeń
  • Łącznikowe dziecko Death stranding Death Stranding – wyjaśnienie fabuły i zakończenia
  • Pitbull – prawdziwe sprawy z sezonu 2
  • Alice in Borderland – wyjaśnienie zakończenia
  • Szadź – recenzja serialu
  • Columbo serial Columbo – ciekawostki z serialu
  • Dark okładka Dark od Netflixa – Wyjaśnienie fabuły
  • Tenet – wyjaśnienie fabuły i zakończenia
  • Odwróceni – prawdziwe sprawy i ciekawostki z serialu

Polityka Prywatności

Theme: Oceanly News Dark by ScriptsTown