Recenzujemy filmy z Jeanem-Claude’em Van Damme’em – lata 2015 – 2024

Witajcie w trzeciej i ostatniej części cyklu poświęconego filmom z Van Dammem. Tym razem omawiamy filmy z lat 2015- 2024.  Link do pierwszej części znajdziecie na końcu artykułu.

Krwawy biznes (Pound of flesh)

Były agent wywiadu, Deacon Lyle, czeka na operację, podczas której ma oddać nerkę swojej umierającej siostrzenicy. Dzień przed zabiegiem mężczyzna staje się ofiarą handlarzy organów. Deacon wyrusza na miasto odzyskać swoją własność.

W pewnym sensie do czynienia mamy z filmem podobnym do „Adrenaliny”, z tym, że tam wszystko było zrobione z humorem natomiast tutaj jest na poważnie. Na dodatek „Adrenalina” zrealizowana była z rozmachem, a tu do czynienia mamy z tanim filmem przeznaczonym bezpośrednio na platformy streamingowe.

4/10

Kickboxer: Zemsta (Kickboxer: Vengeance)

Eric Sloane zostaje zabity podczas nielegalnego turnieju sztuk walki. Jego brat Kurt, postanawia go pomścić. W tym celu udaje się do Tajlandii, aby trenować pod okiem mistrza Duranda

Film jest rebootem serii. W główną rolę wciela się Kanadyjczyk Alain Moussi. Van Dammowi przypada rola mentora, który przygotowuje go do walki. W głównego przeciwnika wciela się Dave Bautista.

Oprócz kilku udanych scen walki, film nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Fabuła jest pretekstowa, a Moussi nie ma tej samej charyzmy co Van Damme.

5/10

Jean-Claude Van Johnson

Jedyny w tym zestawieniu serial. Podobnie jak w przypadku filmu „JCVD”, Van Damme wciela się w samego siebie. Aktorstwo jest jednak jedynie przykrywką, gdyż Van Damme jest tak naprawdę tajnym agentem podejmującym się niebezpiecznych misji specjalnych.

Twórcy stawiają na humor, jednak z tym bywa różnie. Trafiają się udane gagi jak i kompletne suchary. Humor opiera się na nawiązaniach do scen z kultowych filmów Van Damme’a, lub jego rozczarowaniu z powodu bycia nierozpoznanym. Za pierwszym razem może i to jest zabawne, ale za dziesiątym już nie. Być może dlatego serial anulowano po zaledwie sześciu odcinkach.

6/10

Bałkańska vendetta (Kill 'Em All)

Ciężko ranny mężczyzna trafia do szpitala. Jego tropem podąża grupa najemników, gotowa zabić każdego, kto stanie im na drodze.

Szklana pułapka” dla ubogich, połączona z „Podejrzanymi” dla jeszcze bardziej ubogich, tworzy kolejny zmarnowany projekt w karierze umięśnionego Belga. Film jest pełen tandetnych klisz, wyjątkowo drętwego aktorstwa i przewidywalnych zwrotów akcji.

4/10

Kickboxer: Odwet (Kickboxer: Retaliation)

Sequel rebootu z 2016 roku. Kurt, który po pokonaniu Tong Po wrócił do Stanów, zostaje porwany przez organizatorów nielegalnego turnieju i zmuszony do kolejnych walk.

Film jest nawet nieco lepszy niż poprzednik. Sceny akcji są pomysłowe, a film diabelnie rozrywkowy. Mamy ciekawego antagonistę, w którego wciela się „Góra” z Gry o Tron, oraz mnóstwo gościnnych występów (Mike Tyson, Christopher Lambert, a nawet…Ronaldinho). Wykonaniem film przypomina trochę filmy akcji z lat 80. – jest prosty, ale zarazem bardzo rozrywkowy.

Na chwilę obecną z 92% pozytywnych recenzji jest to najlepiej oceniany film z Van Dammem na Rotten Tomatoes.

8/10

W otchłani (Black Water)

Tajny agent budzi się w sekretnym więzieniu CIA znajdującym się na łodzi podwodnej. Bohater musi uciec i odkryć, kto go wrobił.

Po najlepszym filmie w karierze Belga, przyszła pora na najgorszy. Black Water to piąte spotkanie Van Damme’a i Dolpha Lundgrena. Niestety z ich wspólnych filmów ten jest najsłabszy. Z jaką tandetą mamy do czynienia, niech świadczy, że film posiada zaszczytne 0% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes.

  Przemysław Semczuk - M jak Morderca - recenzja

2/10

Gotowy na wszystko (Lucas/ The Bouncer)

Samotny ojciec 8-letniej córki dorabia jako bramkarz. Po pobiciu wpływowego klienta popada w kłopoty z prawem. Grozi mu więzienie i pozbawienie praw ojca. Lucas idzie na układ z policją – ma szpiegować przestępczą organizację, dla której pracuje.

Lucas to kawał porządnego neonoirowego kina i najlepsza rola Van Damme’a od czasu JCVD. Aktor idealnie odnalazł się w roli małomównego twardziela, zmuszonego do lawirowania między gangsterskim życiem a opiekowaniem się nieletnią córką. Film jest przyjemnym zaskoczeniem w gronie śmieciowych produkcji z Van Dammem z ostatnich lat.

8/10

Więźniowie dzielnicy (We Die Young)

Lucas jest członkiem bezwzględnego gangu MS-13. Kiedy przywódca usiłuje wciągnąć do gangu jego młodszego brata, Lucas zaczyna rozważać ucieczkę. Pomocny w tym może okazać się Daniel (Van Damme) – cierpiący na zespół stresu pourazowego weteran.

Kolejny dramat na koncie Belga, niestety tym razem nieudany. Ciekawy pomysł twórcy popsuli kiepskim wykonaniem. Fabuła jest przewidywalna, postacie słabo napisane, a ich motywacje nie zawsze mają sens. Razi też praca nieustannie trzęsącej się kamery. Miało to dodawać realizmu, a powoduje chorobę morską. Choć Van Damme jest główną gwiazdą, jego rola jest tak naprawdę drugoplanową. Od strony aktorskiej jest to najtrudniejsza rola w karierze Belga, gdyż postać, którą gra jest niema. Aktor musi grać jedynie mimiką, gestami i oczami. Niestety Van Damme nie jest Tomem Hardym. Jego kreacja ogranicza się do robienia współczujących min, lub zamyślonego spojrzenia.

5/10

Ostani najemnik (The Last Mercenary)

Agent tajnych służb musi wrócić do Francji, aby ochronić swojego nigdy niewidzianego syna, gdy ten zostaje niesłusznie oskarżony o terroryzm.

Van Damme po raz kolejny naśmiewa się z własnego wizerunku oraz swoich wcześniejszych filmów. Pojawia się też sporo slapsticku. Najmocniejszą stroną są jednak humorystyczne sceny walk nawiązujące do stylu Jackiego Chana. Walki są bardzo widowiskowe, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę 60-letni wiek głównego aktora. Wady to niepotrzebne komplikowanie scenariusza oraz sentymentalne wstawki o próbie nawiązania więzi z synem.

6/10

Choć Van Damme już od przynajmniej dwóch lat zapowiada swój ostatni film, nie zanosi się na to, żeby Belg miał w najbliższym czasie przejść na aktorską emeryturę. Jeszcze w tym roku na streamingu zadebiutuje thriller akcji Darkness of men. Oprócz tego na różnych etapach produkcji znajdują się: francuska komedia Le jardinier, thriller Silent kill i druga część Kill’em all. Najciekawiej zapowiada się film zatytułowany What’s my name? w którym Van Damme wcieli się w samego siebie. W wyniku wypadku samochodowego Van Damme traci pamięć. Aby ją odzyskać, będzie musiał po raz kolejny zmierzyć się z przeciwnikami ze swoich kultowych filmów.

Recenzujemy filmy z Jeanem-Claude’em Van Damme’em

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *