Istnieją błędy, za które płaci się do końca życia. Taki błąd popełnia student prawa Mateo Vidal. Chcąc pomóc bratu podczas bójki na dyskotece, niechcący zabija jednego z awanturników. Po odsiedzeniu czterech lat za nieumyślne zabójstwo wychodzi na wolność i otwiera nowy rozdział w swoim życiu. Związuje się z poznaną na przepustce kobietą i zaczyna praktykę w kancelarii. Jego mozolnie odbudowywane życie ponownie wali się niczym domek z kart, gdy ciężarna żona wyrusza na delegację do Berlina. Po dotarciu na miejsce żona nie odbiera telefonów, tylko wysyła mu filmiki, na których widać jakiegoś nagiego mężczyznę. Z kontekstu ciężko wywnioskować, o co w tym chodzi. Żona wdała się w romans? Została porwana? A może to jakaś próba szantażu? W tym samym czasie poznajemy detektyw Lorenę Ortiz. Prowadzi ona śledztwo w sprawie samobójstwa młodej zakonnicy. Sprawa nie jest do końca oczywista, gdyż istnieją pewne poszlaki, że ktoś mógł pomóc jej skoczyć. Śledztwo prowadzi ją prosto do mieszkania Mateo.
Więcej nie można zdradzić, gdyż The Innocent to thriller, który opiera się na zwrotach akcji, a tych jest tyle, że można by nimi obdarzyć kilka innych seriali. Narratorem każdego odcinka jest inna osoba w jakiś sposób zamieszana w całą aferę. Odcinki rozpoczynają się od krótkiego monologu przedstawiającego daną postać i jej motywy, dzięki czemu każdy odcinek wnosi zupełnie nowe spojrzenie na dotychczasowe wydarzenia i pozwala uchylić kolejnego rąbka tajemnicy. Kiedy już wydaje nam się, że mamy już pełny obraz wydarzeń, rewelacja ujawniona przez kolejnego bohatera wywraca nasze teorie do góry nogami. W trakcie trwania ośmiu odcinków serial nigdy nie staje się nudny.
Wyreżyserowany przez Oriola Paulo, The Innocent to czwarta adaptacja książek Harlana Cobena po Safe, The Stranger i W głębi lasu. Z jego dotychczas zekranizowanych adaptacji powieści Innocent posiada prawdopodobnie najbardziej zawiłą intrygę. Tak naprawdę dopiero w trakcie oglądania trzeciego odcinka dziwne wydarzenia i przypadkowe flashbacki zaczynają nabierać sensu. Na tle poprzednich adaptacji serial wyróżnia się także niemal makabrycznym epatowaniem przemocą. Reżyser nie oszczędza widza. Gdy pokazane jest ciało kobiety, która wypadła z okna, możemy się napawać każdym szczegółem jej zmasakrowanego ciała, zupełnie jakbyśmy oglądali nagranie na liveleak, a nie serial na Netflixie. Nie każdemu takie podejście musi się spodobać, jednak doskonale komponuje się fabułą serialu zahaczającą o naprawdę ciężką tematykę.
Aktorstwo jest fantastyczne. W roli głównej występuje Mario Casas znany ze współpracy z Oriolo przy rewelacyjnym thrillerze Niewidzialny gość. Towarzyszą mu równie utalentowani Alexandra Jiménez i Jose Coronado. Na szczególną uwagę zasługuje Aura Garrido w roli żony Mateo. Aktorce udało się stworzyć naprawdę przejmującą i zapadającą w pamięć kreację.
The Innocent to kolejna świetna adaptacja prozy Cobena z mocno skomplikowaną, naładowaną emocjami intrygą i świetną obsadą. Dla każdego miłośnika dobrych thrillerów jest to pozycja obowiązkowa.
8/10