W 1995 roku w kinach zadebiutował film uważany za jedną z najlepszych adaptacji gier komputerowych. Mortal Kombat odniósł sukces finansowy, spodobał się miłośnikom gier i nawet zyskał uznanie niektórych krytyków. Nie da się tego niestety powiedzieć o kontynuacji z 1997, uznanej niemal jednogłośnie nie tylko za najgorszą adaptację gry komputerowej, ale i jeden z najgorszych filmów w historii. Przed wami ciekawostki z katastrofy jaką jest Mortal Kombat: Unicestwienie.
Ray Park i Tony Jaa
W filmie debiutowały dwie przyszłe gwiazdy kina kopanego. Ray Park, czyli pamiętny Darth Maul z Gwiezdnych Wojen, wykonywał akrobacje Raidena, Baraki, Scorpiona i Cyraxa, a Liu Kanga w scenach kaskaderskich dublował Tony Jaa (Ong-bak, Szybcy i wściekli).
Ray Park dwa lata później zagrał czarny charakter w innej adaptacji gry komputerowej – King of Fighters.
Większość aktorów zrezygnowała z udziału w sequelu
Reżyser oryginalnego widowiska – Paul W.S. Anderson wybrał pracę nad filmem Ukryty wymiar. W późniejszych wywiadach przyznał, że żałował oddania franczyzy w cudze ręce, gdyż film wyszedł okropnie. Anderson dodał także, że porażka Mortal Kombat: Unicestwienie skłoniła go do osobistego doglądania prac nad kontynuacjami filmów z serii Resident Evil.
Bridgette Wilson-Sampras (Sonia Blade) odrzuciła rolę, gdyż wolała wystąpić w filmie Koszmar minionego lata.
Linden Ashby (Johnny Cage) otwarcie powiedział, że chciał powtórzyć swoją rolę, ale gdy tylko zobaczył scenariusz, podziękował za propozycję.
Christopher Lambert był wielkim fanem franczyzy. Gdy producentom pierwszej części skończyły się pieniądze, aktor zagrał resztę dodatkowych scen za darmo. Gwiazdor sfinansował także z własnych pieniędzy imprezę pożegnalną dla ekipy. Fani z wielkim zdziwieniem przyjęli informację o rezygnacji Lamberta z udziału w sequelu. Oficjalnie aktor miał już podpisany kontrakt na występ w filmie Beowulf i to miało być powodem rezygnacji z udziału w projekcie. Dopiero po latach Lambert przyznał, że chciał powrócić do roli boga piorunów, ale nie z tak złym scenariuszem.
Mimo wszystko Lambert, Wilson-Sampras i Ashby dostali jeszcze jedną okazję do wcielenia się w swoje postacie w DLC do gry Mortal Kombat 11.
Grający Jaxa Gregory McKinney chciał powtórzyć rolę, jednak na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne. McKinney zmarł w 1998. Rolę po nim otrzymał Lynn 'Red’ Williams. Rolę oferowano także Michaelowi Jai White, jednak musiał odmówić, gdyż dostał główną rolę w filmie Spawn. Aktor później zagrał Jaxa w internetowym serialu Mortal Kombat: Legacy.
Grający Scorpiona Chris Casamassa nie mógł wrócić, gdyż międzyczasie dostał role w filmie Batman i Robin (dublował George’a Clooneya w scenach akcji). Można powiedzieć, że jeśli chodzi o jakość filmu, aktor uciekł z deszczu prosto pod rynnę.
Z oryginalnej obsady zostali tylko Robin Shou grający Liu Kanga i Talisa Soto w roli Kitany.
W początkową scenę wkradł się spory błąd (nie licząc podmiany niemal całej obsady). W zakończeniu Mortal Kombat koszulka Liu Kanga była brudna, podczas gdy w kontynuacji jest bielutka i ma zupełnie inny krój. Jego towarzysze też mają inne ubrania.
Podobny błąd wkradł się w scenę walki Sonya kontra Milena. Pod koniec walki Sonya jest cała pokryta brudnym błotem, jednak w następnej scenie jej koszulka jest śnieżnobiała.
Aktorka wcielająca się w Mileenę – Dana Hee, w poprzednim filmie była kaskaderką Talisy Soto wcielającej sie w Kitanę. Według mitologii serii Mortal Kombat Mileena jest klonem Kitany.
Wracając jeszcze do otwierającej sceny, nie wiadomo skąd Johnny Cage wziął nową parę okularów. W poprzednim filmie zostały one zniszczone przez Goro.
Brak pokazów przedpremierowych
Film dzierży tytuł jednego z najgorszych filmów wszechczasów. Zasłużenie. Aktorstwo jest okropne, scenariusz bełkotliwy, efekty specjalne wyglądają jakby zostały wykonane przez stażystę, a sceny walki przypominają…balet. Producenci doskonale wiedzieli, z jakiego typu filmem mają do czynienia, gdyż nie odbyły się żadne pokazy przedpremierowe dla krytyków. W tej chwili tytuł ma zaszczytne 2% pozytywnych recenzji na portalu Rotten Tomatoes.
Sceny walki
Zamiast wymiany ciosów postacie bardzo często wykonują różnego rodzaju fikołki i piruety. W filmie jest ich łącznie 54. Na szczególną uwagę zasługuje walka Raidena z Reptile. Przed wykonaniem pierwszego ciosu postacie wykonują blisko 20 akrobacji.
W scenę wkrad się też błąd. Na początku widać trzech ninja, jednak chwilę później z Raidenem walczy tylko dwóch.
Animality
Przemiana w smoka, to jeden z końcowych ruchów Liu Kanga w Mortal Kombat II i III
Warto także zwrócić uwagę, że aby nauczyć się animality Liu Kang musiał poddać się trzem testom. Z jakiegoś powodu wystarczył mu jeden zaliczony test, którym było oparcie się wdziękom Jade.
Too bad YOU…will DIE!
Musetta Vander gra na ekranie matkę Talisy Soto, jednak jest starsza od niej o zaledwie cztery lata.
Aktorka wcielająca się w Sindel jest odpowiedzialna za prawdopodobnie najgorszą kwestię w historii kina.
Quan Chi
Kilka wątków i postaci z gry Mortal Kombat 4, miało znaleźć się w filmie. Nakręcono nawet odpowiednie sceny, jednak później wycięto je na stole montażowym. Jedną z usuniętych postaci był czarnoksiężnik Quan Chi. Pozostałości po tych cięciach widać w materiałach reklamowych.
Trylogia Mortal Kombat
Paul W.S. Anderson (reżyser pierwszej części) po obejrzeniu sequela zaczął żałować, że nie podjął się zrobienia filmu osobiście. Negatywnie o Annihilation wypowiadał się także odtwórca roli Liu Kanga. Twórca gry, Ed Boon uznał Annihilation za najgorszą rzecz, jaka się przytrafiła serii. Mimo całej krytyki jaka spadła na film, po kilku latach rozpoczeła się przedprodukcja trzeciej odsłony serii o roboczym tytule Mortal Kombat: Devastation. Christopher Lambert, Linsden Ashby i Robin Shou zgodzili się powrócić (Johnny Cage miał zostać wskrzeszony). Niestety ekipę prześladował pech. Najpierw w 2005 roku, plan zdjęciowy został zniszczony przez huragan Katrina, a następnie pojawiły się zawirowania związane z prawami do marki. Na ich skutek Mortal Kombat przeszło na własność Warner Bros.
