Sleeper Cell (Uśpiona komórka)- recenzja serialu

Sleeper Cell to składający się z dwóch sezonów serial produkcji Showtime. Pierwszy sezon nazywa się po prostu „Sleeper Cell”, a drugi otrzymał podtytuł „American Terror”. Serial swoją tematyką bardzo przypomina „24 Godziny” z Kiferem Sutherlandem, jednak podobieństwa leżą tylko w podejmowanej tematyce, gdyż podejście twórców Sleeper Cell jest zupełnie inne. 24 wyrobiło sobie unikalny styl: mnóstwo akcji, nieoczekiwane i nie zawsze logiczne twisty fabularne, trudne decyzje podejmowane przez bohaterów w ułamku sekundy i dosyć czarno białe spojrzenie na terrorystów. Islamski terrorysta w serialu 24 godziny, to bezwzględny fanatyk, którego życiowym celem jest zginać, zabierając ze sobą jak najwięcej niewiernych. Nie ma dla nich miejsca na moralne rozterki. Śmierć Ameryce. Tymczasem Sleeper Cell próbuje wykorzystać to omijane szerokim lukiem przez scenarzystów 24 poletko – kim właściwie są terroryści? Co robią w wolnych chwilach oprócz rozmyślania o zabijaniu niewiernych? I dlaczego tak dużo terrorystów to muzułmanie?
Sleeper Cell DarwynGłównym bohaterem serialu jest działający pod przykryciem agent FBI Darwyn Al-Sayeed, przydzielony do rozpracowania komórki terrorystycznej w Los Angeles. Darwyn oprócz nienagannej służby ma pewną dosyć unikalną jak na serialowego agenta cechę – jest głęboko wierzącym i praktykującym muzułmaninem. Dzięki swojej religijności szybko nawiązuje kontakty w radykalnej społeczności muzułmańskiej i po pewnym czasie staje się członkiem komórki dowodzonej przez charyzmatycznego Farika. Darwyn wkrótce odkryje cele swoich nowych towarzyszy i zda sobie sprawę, że jego malutka komórka może zatrząść całą Ameryką.

Członkowie grupy pochodzą z różnych krajów i zajmują się różnymi rzeczami. Przewodnik wycieczek, pracownik kręgielni, kasjer w sklepie spożywczym i nauczyciel w szkole średniej. Przewodzi im pracownik ochrony, udający przed wszystkimi, że jest Żydem (wedle zasady: poznaj swojego wroga). Ich celem jest upadek Ameryki. Każdy z nich ma też inne powody, dla których znalazł się, właśnie w takiej sytuacji. Serial powoli odkrywa przed nami ich historię. Przeplata się to z życiem prywatnym Darwyna, który po godzinach zmaga się z własnymi rodzinnymi problemami. I to jest właśnie największa siła serialu — pokazuje ludzką stronę tych, którzy popełniają te przerażające czyny. Jednocześnie serial nigdy nie usprawiedliwia ich czynów. W dzisiejszej rzeczywistości jest to bardzo potrzebne, ponieważ dostajemy wgląd w ich kulturę i spaczone spojrzenie na Islam.

Oprócz głębszych rozważań nad naturą terroryzmu, serial pokazuje nam także przyziemną część ich działalności. Obserwujemy ich jak umawiają się w małych pomieszczeniach ze specjalnymi zagłuszaczami podsłuchów i jak kradną ciężarówki, potrzebne do wypełnienia misji. Widzimy, jak przemycają nielegalne produkty z zagranicy i nagrywają swoje pożegnalne taśmy, na których wyjaśniają swoje motywy, odgrażając się zachodowi. Jednocześnie mimo całej swojej świętobliwej otoczki oglądamy jak notorycznie, łamią nakazy religii, o której dobro rzekomo tak zawzięcie walczą.

  The Boys - recenzja

Drugi sezon różni się nieco od pierwszego, skupia się bardziej na akcji niż rozwoju postaci, jednak wciąż daleko mu pod tym względem do 24. Złota zasada sequeli obowiązuje — jest dużo mroczniej i brutalniej. Mamy też nieco więcej polityki i niestety tym razem twórcy zwyczajnie przegięli. O ile pierwsza seria była dedykowana poznaniu motywów stojących za terroryzmem i robiła to z dosyć dużą delikatnością, nie twierdząc, że każdy muzułmanin to terrorysta, tak druga idzie w przeciwną stronę, obwiniając za wszystko białych ludzi. Twórcy zdają się mówić, że gdyby nie rządy białych ludzi, świat byłby lepszym miejscem. Razi to, gdyż jest pierwszy sezon, przyzwyczaił nas do bardziej wielowymiarowego spojrzenia, na skomplikowane relacje społeczno-polityczne.

Niezależnie od kontekstu politycznego z serialu możemy dowiedzieć się bardzo dużo o islamie i jakże różnym odbiorze przez jego wyznawców. Przykładem niech będą tu rodzice głównego bohatera, którzy się rozeszli ze sobą właśnie ze względu na swoje różnice w postrzeganiu tej religii. Dla osoby nieznającej tej religii, może być to zaskoczeniem, gdyż z zewnątrz Islam wydaje się być monolitem.

Aktorstwo jest na na bardzo dobrym poziomie. Michael Ealy znany z ról „tego przystojnego gościa” w różnych filmach i serialach (a nawet teledyskach) pokazuje, że jest naprawdę niedocenionym aktorem i poza pięknymi błękitnymi oczyma jest w nim coś więcej. Był zresztą nominowany za swoją rolę do Złotego Globu. Jego przeciwnikiem jest równie przystojny Oded Fehr, najbardziej znany z obu części Mumii oraz z cyklu Resident Evil. Gra on tutaj obdarzonego niezwykłą charyzmą prawdziwego fanatyka, który w imię swojej religii jest w stanie przetrwać nawet wymyślne tortury.

Oded Fehr uśpiona komórka
Ciekawostka: Oded Fehr grający islamskiego fanatyka udającego żyda, jest tak naprawdę żydem

Sleeper Cell to bardziej realistyczna wersja „24 Godzin”. Serial rzuca światło na tematykę islamskiego terroru, bez zbędnego demonizowania tej religii. Drugi sezon jest nieco słabszy, ale wciąż jest bardzo dobrym serialem z niezwykle mocnym zakończeniem. Serial jest mało znany w Polsce a szkoda. Uważam, że naprawdę warto go obejrzeć, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy zagrożenie terrorem jest większe niż kiedykolwiek.

7/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *