Sposób na morderstwo – recenzja

Kiedy brakuje Ci odrobiny amerykańskiego dreszczyku okraszonego emocjami związanymi z relacjami tworzącymi się między ludźmi, możesz śmiało sięgnąć po ofertę Netflixa, który od dłuższego czasu wykupuje licencję na serial „Sposób na morderstwo”.

Studenci prawa to zazwyczaj ambitne jednostki, pragnące sprawdzić swoje możliwości, zmierzyć się z godnym (lub i nie) przeciwnikiem na sali sądowej i przekonywać do siebie ławę przysięgłych. Jak tego dokonać? Otóż wystarczy znaleźć się w gronie wybrańców, jak to się stało w przypadku pięciorga studentów prawa objętych opieką niezłomnej Annalise Keating – pierwszorzędnej prawniczki trudniącej się w najcięższych sprawach karnych. Wes, Connor, Asher, Laurel, Michaela wraz z pracownikami Pani Profesor od prawa karnego – Frankiem i Bonnie rozpoczynają być może najbardziej niebezpieczną przygodę swego życia. Oczywiście  w serialu nie brakuje powodów do wzruszeń, smutku, ale też radości. Poza kryminalnymi sprawami, jakie pojawiają się na pierwszym planie i nieraz wymagają od studentów sporego poświęcenia, możesz przyjrzeć się też ich prywatnym rozterkom. Każda z postaci jest inna i każda ma problemy różnego rodzaju. Jednak Annalise Keating to wymagająca nauczycielka. Jej uczniowie nie otrzymują chwili wytchnienia, nie są głaskani po głowie za prawidłowe odpowiedzi. Mają jedno zadanie – dojść do najlepszego rozwiązania i ocalić skórę klienta.

Każdy sezon owiany jest tajemnicą, której nie sposób odgadnąć. A właściwie związany jest z czyjąś tajemniczą śmiercią. Twórcy przedstawiają przygody, obdarowując widza na samym początku fragmentami akcji, która rozgrywa się na końcu historii i zmusza do rozmyślań nad przebiegiem wydarzeń. Jednocześnie widz pozostaje niezaspokojony, pragnie więcej i więcej aż dotrze do ostatecznych wyjaśnień. Gra aktorska nie pozostawia miejsca na negatywne komentarze, podobnie jak dźwięk czy obraz. Doskonale zgrane elementy uprzyjemniają chwile, które spędzamy przy oglądaniu serialu i pozwalają jeszcze bardziej zaangażować się w to, co ukazuje się na ekranie.

Serial „Sposób na morderstwo” to zdecydowanie warta polecenia pozycja dostępna na platformie Netflixa. Ogromna popularność sprawiła, że dążono do nagrywania kolejnych sezonów. Nieznane do tej pory twarze stały się rozpoznawalne na całym świecie, a grono fanów cały czas wzrasta. Amerykański sen? Czy amerykański koszmar? Mniejsza o nazewnictwo, bo ten serial dostarcza adrenaliny.

  Recenzja miniserialu To Stephena Kinga z 1990

9/10

Autor:

Aleksandra Zdancewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *