Dungeon Siege: W imię króla – recenzja | Adaptacje gier komputerowych

U szczytu swojej kariery Uwe Boll był niepowstrzymany. Mimo iż niemiecki reżyser był odwrotnością króla Midasa i każdy projekt, którego się dotknął, zmieniał się w kupę, zaliczając gigantyczne straty finansowe, każdy kolejny dostawał jeszcze większy budżet. Było to możliwe dzięki…